Skip to main content

Stare Miasto

Bez samotności na gnieźnieńskiej starówce i z malarskimi uniesieniami

Od 13 lat na osiedlu „Stare Miasto” w Gnieźnie, w okresie przedświątecznym, zaprasza się do wspólnego spotkania samotnych mieszkańców tego rejonu miasta. Zarząd Osiedla próbuje tym samym aktywizować seniorów, dać im szansę uczestnictwa w życiu społecznym i przy okazji, pomóc im partycypować w kulturze. 2 grudnia w galerii „Starówka”, która działa przy siedzibie Zarządu Osiedla, zaprezentowała także swoją twórczość artystyczną Zofia Naumann.

Zarząd Osiedla „Stare Miasto” od lat pochyla się nad samotnością i losem osób starszych w tej szybko starzejącej się części miasta. Od lat miejscem integracji dla seniorów jest siedziba Zarządu przy ul. Jana Pawła II. Tutaj mogą spędzić czas, spotkać się z sąsiadami i sąsiadkami, zgłosić swoje problemy czy poobcować ze sztuką. 2 grudnia połączono dwie sfery. Z jednej strony, przy kawie i słodkościach spotkano się w celu integracji i wspólnego wejścia w czas przedświąteczny, a z drugiej zapoznano się z malarstwem (choć nie tylko) Zofii Naumann. – To już taka nasza tradycja – mówi Daria Benke, Przewodnicząca Zarządu osiedla. – Chcemy aktywizować naszych seniorów, dać im szansę na wyjście z domu. Tak naprawdę czasy pandemii zweryfikowały wiele naszych przyzwyczajeń i zaproszenie seniorów na takie spotkania jak to, jest często dla nich jedyną możliwością wyjścia i rozmowy. Nasi seniorzy bardzo często nie mają już nikogo, więc nasza w tym rola, by ich aktywizować i wspierać – podkreśla D. Benke. Na spotkanie z seniorami ze Starego Miasta przybyli: Michał Powałowski, prezydent Gniezna; poseł Tadeusz Tomaszewski oraz Stanisław Dolaciński, prezes Stowarzyszenia Młodych Wielkopolan. Wszyscy zgodnie życzyli mieszkańcom osiedla zdrowia, pogodności i ciepła w okresie zbliżających się świąt.

Specjalnym akcentem tego dnia był wernisaż prac Zofii Neumann. Choć zaprezentowane prace to głównie malarstwo, to artystka zaprezentowała też dwie szopki bożonarodzeniowe. Czy zatem któraś z tych form jest dla niej bardziej ważna? – Do końca życia się tego nie dowiem – uśmiecha się bohaterka wystawy. – Stale poszukuję. Nie tylko w malarstwie ale też w innych dziedzinach związanych z twórczością manualną, plastyczną – zauważa. W galerii „Starówki” Z. Neumann zaprezentowała 19 obrazów, ale zainteresowanie gości wernisażu skierowane było też do wspomnianych szopek. – Te konkursowe szopki wykonałam z ogromną pasją. W tym czasie pracowałam jeszcze w szkole i także młodzież, pod moją opieką, takie szopki tworzyła. Wystawialiśmy te szopki w konkursach i muszę przyznać, że z licznymi sukcesami. Jestem dumna z naszej młodzieży, ponieważ ich prace, zawsze odwoływały się do akcentów regionalnych, wielkopolskich – nie kryje zadowolenia. Działalność artystyczna bardzo często jest formą odprężenia, np. po pracy. Ale nie u Zofii Neumann. Artystka sprawnie łączyła pracę zawodową z malarstwem. – Uważam, że dobry nauczyciel kocha to, czego chce nauczyć innych. Bez tego nie osiągnie się dobrych efektów w edukacji – zaznacza i dodaje, że od 16 lat jest członkinią silnej MOK-owskiej społeczności malarskiej. – Trafiłam do niej „po nitce do kłębka”, bo zainteresowały mnie zajęcia z witrażu, a przy okazji starałam się dowiedzieć, co tu jeszcze w MOK- mają. Odkryłam grupę plastyczną, w której uczestniczę do dziś. Prezentowane tutaj prace, są w dużej mierze efektem pracy w tej właśnie grupie – dodaje Zofia Neumann. Wystawa czynna jest do 30 stycznia 2025 roku, a można ją obejrzeć w siedzibie Zarządu Osiedla nr 1, przy ul. Jana Pawła II 5.

Tagi