Krajowa Liga Żużlowa
Słońce zaświeciło dla gospodarzy

W niedzielę, 29 czerwca, rozegrano 10. kolejkę Krajowej Ligi Żużlowej. Na Stadionie im. Pułkownika Hynka doszło do starcia sąsiadów ze środka ligowej tabeli, chociaż zajmujący trzecią pozycję gnieźnianie mieli rozegrane dwa mecze mniej od rywali z Niemiec – Trans MF Landshut Devils, a i tak wyprzedzali ich o 2 punkty. Gospodarze byli więc faworytami tego pojedynku, tym bardziej, że pierwszy mecz w Landshut także wygrali.
Niewiele brakowało, a nie doszłoby do rywalizacji w Gnieźnie. Pierwsza wakacyjna niedziela przyniosła bowiem deszczową aurę. Godzinę przed planowanym rozpoczęciem meczu zaczęło padać, momentami nawet intensywnie. Na szczęście opady ustały, a nawet pojawiły się przebłyski słońca i dzięki aktywnym pracom służb porządkowych, do których dołączył nawet Bastian Pedersen, z niemal dwugodzinnym opóźnieniem rozpoczęto rywalizację. Ta odbywała się już w pełnym słońcu, które wyraźnie świeciło dla gospodarzy. Tuż przed półmetkiem zmagań gnieźnianie mieli dwa razy więcej punktów od swoich rywali. W wyścigu VIII długo podwójnie prowadzili goście, ale ambitnym atakiem na ostatniej prostej Adam Ellis wyprzedził Kima Nilsona. Mimo, że tor cały czas był skąpany w słońcu, to wokół stadionu krążyły chmury, dlatego pierwszą przerwę na równanie sędzia zarządził dopiero po wyścigu X. Gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo już po dwunastu biegach prowadząc 44:28. Kierownictwo gości dopiero wtedy sięgnęło po rezerwę taktyczną wprowadzając Kima Nilsona za słabo spisującego się Erika Rissa. Niewiele to pomogło. Przed wyścigami nominowanymi było 48:30. Ostatecznie startowcy zwyciężyli podobnie jak przed rokiem 55:35, chociaż trzeba przyznać, że rywale ambitnie walczyli do końca zwyciężając w ostatniej gonitwie (pierwszy mecz 49:41 – bonus dla Startu).
Po meczu powiedzieli:
Radosław Majewski (dyrektor sportowy Startu): – Robiliśmy wszystko, aby ten mecz doszedł do skutku. Słowa uznania należą się służbom technicznym, ale także kibicom, którzy pomimo opadów zdecydowali się zostać z nami i czekać prawie dwie godziny na zawody. Myślę, że nie żałowali swojej decyzji. Cieszy nas to zwycięstwo, cieszy jego rozmiar. Cały czas jesteśmy na dobrej drodze do realizacji naszego planu. Myślę, że w dobrych nastrojach i przede wszystkim w bojowym nastawieniu będziemy jechać za tydzień do Krakowa.
Krzysztof Zieliński (menadżer Landshut Devils): – Decyzja, aby poczekać i rozegrać te zawody była ze wszech miar słuszna. Nie uśmiechało nam się wracać i przyjeżdżać tu ponownie za jakiś czas. Myślę jednak, że do kilku decyzji sędziego można mieć zastrzeżenia. Chodzi mi głównie o wykluczenie Mario Hausla z drugiej powtórki wyścigu czwartego. W końcu to on jechał z przodu, a Henriksson w niego uderzył. Jeszcze bardziej zdziwiony jestem wykluczeniem Kevina Pedersena z wyścigu trzynastego. Sędzia nie decyduje się na zgarnięcie odsypanej nawierzchni, a kiedy zawodnik spychany w nią upada nie daje szansy na powtórkę w pełnym składzie. Dobrze byłoby, gdyby ktoś z GKSŻ obejrzał zapis wideo tego meczu. Wiedzieliśmy, że czeka nas tu ciężka przeprawa, ale przegraliśmy za wysoko. Trudno – walczymy dalej! Mamy u siebie teraz dwóch wymagających rywali i chcąc awansować do play-off, a takie jest nasze założenie, musimy z nimi wygrać.
Bastian Pedersen: – Obawiałem się, czy do tego meczu w ogóle dojdzie. W czasie tej drugiej próby toru, po opadach deszczu, były naprawdę kiepskie warunki. Stawiałem pięćdziesiąt na pięćdziesiąt, że ten mecz się odbędzie. Na szczęście wyszło słońce i z wyścigu na wyścig było coraz lepiej. Szkoda, że w ogóle zaczęło padać, bo wielu kibiców nie zdecydowało się przyjść, a mi później jechało się już znakomicie. Cieszę się z tej wygranej. W bojowym nastroju będziemy jechać do Krakowa. Startowałem tam tylko raz. To dość trudny technicznie tor, ale myślę, że sobie poradzimy.
ULTRAPUR START GNIEZNO:
9. Kevin Fajfer 6+1 (1,2*,3,0,-)
10. Casper Henriksson 9+1 (3,3,0,1,2*)
11. Sam Masters 9+1 (3,2,2*,2,-)
12. Adrian Gała 0 (-,-,-,-)
13. Adam Ellis 13 (3,3,2,3,2)
14. Marcel Juskowiak 3+1 (2*,1,0)
15. Patryk Budniak 4+1 (3,0,1*,0)
16. Bastian Pedersen 11+1 (2*,0,3,3,3)
TRANS MF LANDSHUT DEVILS:
1. Kevin Woelbert 7+1 (2,2,1*,2,0)
2. Charles Wright 8+1 (1,1*,2,3,1)
3. Kevin Juhl Pedersen – 5 (0,1,3,w,1)
4. Kim Nilsson 12+1 (2,3,1,1*,2,3)
5. Erik Riss 2 (0,1,1,-)
6. Mario Hausl 0 (w,w,0)
7. Marlon Hegener 1 (1,0,0)
NCD uzyskał w wyścigu XIV KIM NILSSON – 63,39 s. Sędziował Paweł Palka z Częstochowy. Komisarz toru – Mirosław Berliński z Gdańska.
RADOSŁAW KOSSAKOWSKI
Fot. Roman Strugalski