W piątek, 14 marca w Centrum Kultury „Scena To Dziwna” w Gnieźnie odbyło się wyjątkowe spotkanie byłych pracowników dawnego Młodzieżowego Domu Kultury w Gnieźnie – instytucji, która przed laty funkcjonowała w tych samych murach. To było sentymentalne wydarzenie, przepełnione wspomnieniami i swoistą refleksją. A przyczynkiem do zorganizowania spotkania stała się jedna fotografia…
Mowa o zdjęciu z archiwalnego wydania Przemian na Szlaku Piastowskim. – To była ostatnia fotografia, gdy jeszcze ówczesne grono instruktorskie marzyło o tym, że MDK zostanie utrzymany – tłumaczy Krzysztof Borowiak, jeden z współorganizatorów spotkania, pełniący w Młodzieżowym Domu Kultury funkcję instruktora modelarstwa, a następnie innowacji technicznych. Przypadkowo odnaleziona fotografia sprawiła, że pojawiła się myśl o tym, by zorganizować spotkanie „po latach”. I udało się. W połowie marca, w tym samym miejscu, chociaż dzisiaj funkcjonującym już pod inną nazwą, odbył się konwent byłych pracowników. – Tak wspaniale się tutaj pracowało, że postanowiliśmy po latach zwołać „Nadzwyczajną Radę Pedagogiczną” pracowników Młodzieżowego Domu Kultury – mówi Mirosław Dudko, zajmujący się m.in. fotografią artystyczną.
Przed laty w Młodzieżowym Domu Kultury w Gnieźnie funkcjonowało około 50 sekcji, rozwijających w czterech obszarach: artystycznym, technicznym, muzycznym i sportowym. – Ten okres pracy tutaj, w Młodzieżowym Domu Kultury, był najpiękniejszym okresem. Tu oddawaliśmy praktycznie wszystko: nikt nie liczył godzin, pracowaliśmy tutaj, bo chcieliśmy tu pracować, bo to było po prostu fajne – wspomina Mirosław Dudko. Długoletnia wspólna praca i zaangażowanie sprawiały, że wszyscy doskonale się znali. Stąd na propozycję spotkania „po latach” odpowiedziało wielu zainteresowanych. W wydarzeniu wzięło udział około dwudziestu pracowników, wśród nich gość honorowy – Janina Intek, jedna z osób najdłużej pracujących w MDK-u, która w ośrodku była odpowiedzialna m.in. za działalność sekretariatu i księgowości. Pracownikom MDK towarzyszyła także Lidia Łączny, dyrektor Centrum Kultury „eSTeDe”, które w tym miejscu zostało powołane do życia w 2009 roku.
Spotkanie przebiegło w miłej, iście rodzinnej atmosferze. Tego dnia nie zabrakło wspomnień i anegdot sprzed lat. Niejednokrotnie dało się słyszeć salwy śmiechu, ale i niejednemu przez chwilę zakręciła się łza w oku – łza wzruszenia, ale i smutku, że niektórych osób już nie ma. Tych, których odeszli, uczczono minutą ciszy. Mimo wzruszających refleksji nad tym, co bezpowrotnie minęło, spotkanie upłynęło w przyjemnej atmosferze. Zostały po nim kolejne cenne wspomnienia i plany, by być może już wkrótce spotkać się ponownie i chociaż na chwilę udać się w sentymentalną podróż w dawne czasy.
