Skip to main content

Jaka przyszłość czeka podstację pogotowia ratunkowego w Kiszkowie?

Karetka w Kiszkowie zostaje, ale…

 | 
Spotkanie w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu (fot. Facebook/ Jarosław Maciejewski – Wicewojewoda Wielkopolski)

We wtorek, 12 marca w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu odbyło się spotkanie dotyczące kwestii funkcjonowania systemu Państwowego Systemu Ratowniczego na terenie powiatu gnieźnieńskiego. To kontynuacja tematu, o którym pisaliśmy przed tygodniem – pojawiającej się w przestrzeni publicznej informacji o planach przesunięcia podstacji pogotowia ratunkowego z Kiszkowa do Kłecka. Jak poinformował wicewojewoda Jarosław Maciejewski, w chwili obecnej nie ma decyzji zakładającej przeniesienie karetki z Kiszkowa do innej miejscowości. „W chwili obecnej” – ponieważ trwa wieloetapowa analiza funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego na terenie całego województwa wielkopolskiego, która może wpłynąć na ostateczny wynik tej sprawy.

Przypomnijmy

Temat oficjalnie wybrzmiał w trakcie sesji Rady Gminy Kiszkowo, 4 marca. Podczas obrad, w których uczestniczyli również Piotr Gruszczyński – starosta powiatu gnieźnieńskiego i Grzegorz Sieńczewski – dyrektor Szpitala Pomnik Chrztu Polski, radni pytali: czy pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje, dotyczące planów przeniesienia podstacji pogotowia ratunkowego z Kiszkowa do Kłecka, są prawdziwe. Jak łatwo można się domyślić, taka zapowiedź spotkała się z dezaprobatą społeczności gminy Kiszkowo. – Chciałbym usłyszeć, co jest powodem, że ta karetka ma być zabrana. Pierwsza informacja, która do mnie dotarła w tej sprawie, jest taka, że gmina Kłecko, gmina Mieleszyn, gmina Mieścisko są „białą plamą”, że jest za długi czas dojazdu karetki do tych miejscowości. Według mnie będzie to tylko przesunięciem tej „białej plamy”, bo jak podstacja będzie w Kłecku, to „biała plama” będzie w Kiszkowie. My tej „białej plamy” nie zlikwidujemy – mówił wówczas Tadeusz Bąkowski, wójt gminy Kiszkowo. W odpowiedzi dyrektor Grzegorz Sieńczewski poinformował, że statystyki pokazują, iż – ponieważ podstacja znajduje się blisko granicy powiatów – ponad 47% wyjazdów karetki stacjonującej w Kiszkowie odbywa się poza teren powiatu gnieźnieńskiego, a taki wyjazd nierzadko kończy dysponowaniem jej nawet do Poznania, co finalnie skutkuje nieobecnością, czasami bardzo długą, na terenie gminy Kiszkowo. – Ta karetka nie służy powiatowi, któremu służyć powinna. Karetka, która powinna tutaj jeździć i tutaj o państwa dbać, jeździ po Poznaniu. Tak nie może być. I dopóki ta karetka będzie tutaj stacjonowała, to niestety tak będzie. Ja nie mam na to żadnego wpływu, pan starosta też nie ma. Próbowaliśmy rozmawiać z dyspozytornią, ale oni mają swoje przepisy, według których decyduje o tym czas dojazdu, czy bliskość danej karetki – mówił dyrektor gnieźnieńskiego szpitala. – Jeżeli ta karetka będzie stacjonowała w Kłecku, to zapewniam państwa, że będzie tutaj częściej i będzie lepiej zaopatrywała ten rejon, niż będąc w Poznaniu – argumentował Grzegorz Sieńczewski. Zwrócił także uwagę na to, że sam szpital nie decyduje o tym, jak wyjeżdżają dane karetki. – Szpital je tylko posiada w swoich zasobach i nie decyduje o tym, do jakiego zdarzenia jadą, gdzie wyjeżdżają i jak wrócą. Mamy obowiązek je utrzymać. Możemy w porozumieniu z wojewodą, jako operatorem systemu, dyskutować o tym, gdzie dana podstacja powinna się znajdować. Natomiast jeżeli dochodzi do jakiegoś zdarzenia, to zgłoszenie odbiera operator, czyli tzw. dyspozytor i to on decyduje: skąd i dokąd ta karetka jedzie – tłumaczył. Ponieważ przedstawiona argumentacja nie do końca przekonała radnych, podjęto decyzję o zorganizowaniu w tej sprawie specjalnego spotkania z przedstawicielami wszystkich stron: gminy Kiszkowo, powiatu gnieźnieńskiego i Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Obecnie trwa wieloetapowa analiza”

Do spotkania doszło we wtorek, 12 marca w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Wzięli w nim udział Jarosław Maciejewski – wicewojewoda wielkopolski, Piotr Gruszczyński – starosta powiatu gnieźnieńskiego, Anna Jung – wicestarosta powiatu gnieźnieńskiego, Tadeusz Bąkowski – wójt gminy Kiszkowo, Grzegorz Sieńczewski – dyrektor szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie, a także dyrektor Wydziału Zdrowia Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i kierownik Oddziału Ratownictwa Medycznego, który odpowiada za aktualizację Wojewódzkiego Planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne. Co zostało ustalone? – 21 aktualizacja Wojewódzkiego Planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne, która w dniu 12 marca br. została przekazana do zaopiniowania jednostkom samorządu terytorialnego, nie zakłada zmiany w zakresie relokacji zespołu ratownictwa medycznego z Kiszkowa do Kłecka – poinformował spotkaniu wicewojewoda. – Obecnie trwa wieloetapowa analiza funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego na terenie całego województwa wielkopolskiego, co pozwoli kompleksowo ocenić pracę dotychczasowych zespołów ratownictwa medycznego i przygotować ewentualne zmiany w zakresie relokacji zespołów oraz utworzenie potencjalnie nowych miejsc stacjonowania zespołów ratownictwa medycznego. Przygotowane opracowania będą miały swoje odzwierciedlenie w ogólnowojewódzkiej aktualizacji Wojewódzkiego Planu działania systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Co to oznacza?

Jak tłumaczą zarówno starosta Piotr Gruszczyński, jak i dyrektor Grzegorz Sieńczewski, sprawa podstacji pogotowia ratunkowego w Kiszkowie nie jest przesądzona. Prowadzona w tej chwili „wieloetapowa analiza” może spowodować, że karetka zostanie w Kiszkowie, jednak może też wpłynąć na podjęcie decyzję o jej relokacji, a w najbardziej optymistycznym wariancie – zwiększeniu ilości podstacji na terenie powiatu gnieźnieńskiego. Dyrektor szpitala podkreśla jednocześnie, iż jakiekolwiek rozwiązanie w tej sprawie nie zostanie podjęte, z pewnością będzie ono najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego. – Z naszych analiz wynika, że karetka, która stacjonuje w Kiszkowie, około 47% wyjazdów realizuje poza powiat gnieźnieński. To wzbudziło nasze zainteresowanie, czy nie można byłoby inaczej rozwiązać miejsc stacjonowania karetki w powiecie, tak żeby karetka, która jednak stacjonuje u nas i jest przez nas utrzymywana, bardziej służyła mieszkańcom powiatu. Zwróciliśmy się z taką analizą do pana wojewody, który teraz wykona szczegółową analizę tzw. „białych plam” i rozlokowania wszystkich karetek, i podejmie decyzję o ewentualnym dołożeniu dodatkowego miejsca stacjonowania lub też o przesunięciu karetek. Ale takie decyzje zapadną dopiero po wykonaniu tej wieloetapowej analizy, czyli za około trzy, cztery miesiące – informuje Grzegorz Sieńczewski.

W podobnym tonie wypowiada się starosta. – Aktualizacja, którą w tej chwili mamy, niczego nie zakłada, ponieważ dopiero spływają materiały. Analiza wskazuje jednoznacznie, że stan rzeczy, jaki jest w tej chwili, nie może dłużej trwać. Ja na tę sprawę patrzę z perspektywy włodarza dużego powiatu, a nie przez pryzmat jednej gminy. Wierzę w to, że zostaną wprowadzone rozwiązania najbezpieczniejsze dla zdrowia i życia mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego. Mam swoiste marzenie; biorąc pod uwagę to, że Wielkopolska ma najmniejsze nasycenie karetek pogotowia; że będzie w naszych okolicach dołączona kolejna karetka. I moim marzeniem jest, żeby ta karetka była i w Kiszkowie, i w Kłecku. Ale chciałbym podkreślić, że o tym nie decyduje ani starosta, ani dyrektor szpitala. Te decyzje będą zapadały na szczeblu ministerialnym. Mam tylko nadzieję, że one się przychylą do moich marzeń – mówił po spotkaniu włodarz powiatu gnieźnieńskiego. Do sprawy będziemy wracać.

Tagi