Z usług dworca i peronów na stacji kolejowej w Gnieźnie skorzystało w 2024 roku mniej pasażerów niż rok wcześniej. Tym samym, pierwszy raz od kilku lat, Gniezno nie jest już drugą najbardziej obleganą stacją kolejową w Wielkopolsce. Urząd Transportu Kolejowego podał ostatnie dane o wymianie pasażerskiej na poszczególnych stacjach i przystankach kolejowych w Polsce.
Od kilku lat gnieźnieńska stacja kolejowa była drugą w Wielkopolsce, po stacji Poznań Główny, na której dochodziło w ciągu doby do tak dużej wymiany pasażerskiej. Urząd Transportu Kolejowego (UTK) co roku zlicza – ilu pasażerów wsiada i wysiada w ciągu doby na wszystkich czynnych peronach w kraju. To jeden ze wskaźników rozwoju danych ośrodków kolejowych ale i szerzej – rozwoju kolei pasażerskiej. Gniezno od lat było w czołówce tego zestawienia. W rekordowym 2019 roku z usług kolei korzystało tu średnio w ciągu doby aż 6600 pasażerów! Ten zaskakujący wzrost z roku na rok (w 2017 roku – 5300, w 2018 – 6100) zatrzymała i zniwelowała pandemia. Ograniczenia sanitarne spowodowały, że klienci kolei odwrócili się od tego środka transportu, ale na krótko. Jeszcze w 2020 roku w Gnieźnie ze stacji korzystało na dobę 1800 pasażerów, ale już rok później 4200. A potem zaczął się ponowny przyrost, aż do roku 2023. Wtedy na dobę wsiadało lub wysiadało w Gnieźnie 6300 pasażerów.
Można było się spodziewać, że i w 2024 roku wzrost liczby pasażerów będzie zachowany, ale nastąpił zaskakujący regres. Jak podaje UTK, w zeszłym roku wymiana pasażerska w Gnieźnie wyniosła 6100 pasażerów na dobę. To powrót do wyniku z 2018 roku. Do tej pory w Wielkopolsce Gniezno pod tym względem ustępowało tylko stacji Poznań Główny, pokonując wszystkie inne stacje w większych miastach regionu. Ale w zeszłym roku Gniezno wyprzedziła stacja w Lesznie (6300 pasażerów), spychając nasze miasto na 3. miejsce w regionie. Ale Gniezno to ciągle jedna z największych pod względem obsługi pasażerskiej stacji w kraju. Zajmuje obecnie 66. miejsce na 3044 stacje i przystanki kolejowe i wyprzedza pod tym względem takiej stacje, jak np. Bielsko-Biała Główna, Piła Główna, Zabrze, Sosnowiec Główny, Zakopane, Rybnik czy Poznań Garbary. W ubiegłym roku średnio na dobę zatrzymywało się w Gnieźnie 97 składów pasażerskich do których wsiadało lub z nich wysiadało 65 pasażerów na każdy z nich.
Pasażerowie w Gnieźnie ze spółkami z grupy PKP nie mają łatwo od lat. Zarządcy infrastruktury dworcowej i peronowej nie ułatwiają im możliwości korzystania z kolei, a wręcz to utrudniają. O ile siatka połączeń regionalnych oferowana przez samorząd jest rozbudowywana, podobnie ma się z Intercity, o tyle infrastruktura w Gnieźnie nie przystoi do takich potoków pasażerskich. Mała przestrzeń poczekalni, jedna kasa okienkowa, niskie perony utrudniające dostęp do składów dla osób z problemami w poruszaniu się i na wózkach inwalidzkich, brak wind na perony – to tylko kilka z przeszkód z którymi muszą zmagać się pasażerowie na stacji Gniezno.
