Podwyżki
Radni zadecydowali. Rok 2025 to większa i droższe SPP oraz bilety MPK
Z dalszymi podwyżkami muszą liczyć się gnieźnianie w roku 2025 za usługi komunalne. Nie bez emocji zadecydowano, że na wniosek prezydentów miasta w górę pójdzie opłata za postój w Strefie Płatnego Parkowania (która zostanie rozszerzona o ulicę 3 Maja), a także wzrosną opłaty za bilety MPK.
Podniesienie od stycznia kwoty minimalnego zasadniczego wynagrodzenia do 4666 złotych brutto, niesie za sobą niestety podwyżki wielu innych usług. Argument zwiększenia zarobków Polaków podawany jest często jako jedna z przyczyn wprowadzania szeregu innych podwyżek. Tak jest istotnie w przypadku opłat za parkowanie w gminach. Stawka za pierwszą godzinę postoju samochodu w strefie, w miastach wielkości Gniezna, nie może przekroczyć 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia. Ale kiedy minimalne wynagrodzenie rośnie, wtedy dla samorządów otwiera się furtka do podniesienia opłat. Tak jest i w tym przypadku. Łukasz Muciok, wiceprezydent miasta zwraca uwagę także na fakt, że od 10 lat nie zmieniały się stawki abonamentowe za parkowanie w strefie płatnego parkowania, a od 3 lat także stawki godzinowe. Zatem według planu władz miasta stawki za parkowanie będą wyglądać następująco: W podstrefie A (czerwonej) kierowcy będą płacić 5 złotych za rozpoczętą godzinę parkowania, 5,50 zł za drugą i 6 zł za trzecią. W podstrefie B (żółtej) kwoty te będą wynosić odpowiednio 3,50 zł, 4 zł i 4,50 zł, a w podstrefie C (zielonej) 2,50 zł zapłacimy za pierwszą i drugą godzinę (postój maksymalnie do 2 godzin). Jak tłumaczył radnym podczas „budżetowej” sesji Rady Miasta Gniezna wiceprezydent – z wyższych opłat za parkowanie po części skorzystają też sami kierowcy, gdyż wpływy ze strefy przeznaczane są na inwestycje drogowe w mieście. Podwyżka przynieść ma dodatkowy milion złotych rocznie. Kolejny argument „za podwyżką” wymieniony przez Ł. Mucioka, to jej wpływ na rotację samochodów w strefie. Część kierowców po prostu będzie szybciej odjeżdżać z miejsc parkingowych, by nie ponosić zbyt dużych opłat. Zmiany wejdą w życie od 1 kwietnia 2025 r. Związane jest to z powiększeniem strefy o ulicę 3 Maja, co wymaga zakupu kolejnych parkomatów, malowania oznakowania poziomego i ustawienia pionowego.
Po przegłosowaniu większością głosów podwyżki opłat za parkowanie w strefie, radni zmierzyli się z propozycją władz miasta podniesienia opłat za przejazdy miejskimi autobusami. Tutaj rozgorzała długa dyskusja, ale jej ciężar opierał się głównie na samej komunikacji autobusowej w mieście. Radni (głównie opozycyjni) zauważyli, że komunikacja ta znajduje się w pewnym regresie i nie ma określonej jasnej jej polityki rozwoju. Jak wytknął radny Robert Gaweł, z jego osiedla Pławnik autobusy jeżdżą do centrum miasta z taką samą częstotliwością jak 24 lat temu – czyli dwa autobusy na godzinę. Za to ruch samochodów jest ogromny i zazwyczaj jeżdżą nimi tylko kierowcy. To może oznaczać, że komunikacja publiczna dla mieszkańców nie jest atrakcyjna i bardziej opłaca się im jeździć własnym samochodem niż wybierać usługi MPK. – Powinniśmy zachęcać ludzi do przesiadania się na autobus – mówił radny, ale jak dodał – podwyżka cen do tego nie doprowadzi, może przynieść za to skutek odwrotny. Zaapelował on o mocną dyskusję i pracę nad opracowywanym w Urzędzie Miejskim Planie Zrównoważonej Mobilności Miejskiej, który ma wskazać spójną siatkę połączeń komunikacyjnych na obszarze powiatu i miasta oraz integrację różnych środków transportu. R. Gaweł zaapelował o odwagę i obniżenie cen przejazdów autobusami. – Jeśli wszyscy się składamy do budżetu miasta i jest to nasze wspólne dobro, to powinniśmy to dobro oddawać wszystkim mieszkańcom. Żeby więcej ludzi chciało jeździć komunikacją miejską – podkreślał. W 2025 roku z budżetu miasta MPK dostanie 15,7 mln złotych jako rekompensatę za utracone wpływy z powodu ulg. Wiceprzewodnicząca rady, Natasza Szalaty wytknęła także brak skomunikowania osiedli z dworcem PKP w godzinach wieczornych. To tylko kolejny z wielu przykładów niedopasowania rozkładu jazdy z oczekiwaniami mieszkańców. Sama dyskusja na forum rady na temat podwyżki cen, przerodziła się w dyskusję o samych potrzebach transportowych w mieście, co już pokazało, że temat jest istotny i dostrzegalny zarówno u opozycji, jak i koalicji. Ostatecznie większością głosów rada dała podwyżce zielone światło.