Świetny mecz gnieźnianek
Historyczne zwycięstwo szczypiornistek
W sobotę, 20 kwietnia, w meczu 14. kolejki rozgrywek I ligi piłki ręcznej kobiet zespół MKS PR URBIS Gniezno podejmował drużynę KPR Kobierzyce. W Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki zmierzyły się ze sobą drużyny z trzeciego i czwartego miejsca w ligowej tabeli. Mecz był wyrównany, chociaż to gnieźnianki od początku narzuciły tempo gry i zwyciężyły 32:30.
Gnieźnianki znakomicie rozpoczęły to spotkanie prowadząc po siedmiu minutach już 5:1. Trzy bramki zdobyła Żaneta Lipok, a po jednej: Magdalena Nurska i Malwina Hartman z rzutu karnego. Zespół gości dość szybko odrobił jednak większość strat – głównie dzięki dobrej dyspozycji strzeleckiej Marioli Wiertelak, a po kwadransie gry był remis 6:6. Później gospodynie ponownie odskoczyły na trzy bramki dzięki dwóm trafieniom Magdaleny Nurskiej i jednemu Nikoli Szczepanik. Rywalki jednak skrupulatnie odrabiały straty, a kiedy w 24 minucie Patrycja Kozioł zdobyła kontaktową bramkę na 11:10, trener Robert Popek poprosił o czas. Rozmowa przy ławce rezerwowych poskutkowała. Magdalena Nurska wykorzystała rzut karny, a po chwili Żaneta Lipok rzuciła z ostrego kąta. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy było 14:11. Kobierzyczanki walczyły jednak ambitnie, ponownie zbliżając się na punkt do gospodyń. Wprawdzie z przodu skuteczna była Oliwia Kuriata, po drugiej stronie punkty zdobywała jednak Mariola Wiertelak doprowadzając do remisu 15:15. Już po upływie czasu pierwszej połowy gnieźnianki egzekwowały rzut wolny po faulu na Żanecie Lipok, który nastąpił równo z syreną. Maja Schlabs sprytnie przerzuciła piłkę lobem nad murem, ale także minimalnie nad spojeniem słupka z poprzeczką bramki gości i pierwsza część meczu pozostała nierozstrzygnięta.
Drugą ładnym rzutem z lewego skrzydła udanie rozpoczęła Żaneta Lipok, a po chwili na 17:15 podwyższyła Monika Łęgowska. Rywalki szybko jednak wyrównały, a w 33 minucie po szybkim kontrataku i kolejnym celnym rzucie Marioli Wiertelak objęły prowadzenie. Gnieźnianki walczyły jednak ambitnie. Najpierw wyrównała Malwina Hartman, a po szybkim kontrataku Oliwii Kuriaty ponownie objęły prowadzenie 19:18. Przez kolejne dziesięć minut rezultat oscylował wokół remisu. Dopiero silny rzut Magdaleny Nurskiej sprawił, że gospodynie uzyskały dwubramkową przewagę 23:21. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania był jednak znowu remis 23:23, kiedy Zorica Despodowska „przełamała” dłonie Darii Koniecznej silnie rzucając z siódmego metra. Pięć minut później po kolejnej znakomitej akcji Marioli Wiertelak było 25:26. Gnieźnianki jednak odrobiły stratę, a w 53 minucie prowadziły 28:26. Na niespełna pięć minut przed końcem meczu był remis 28:28.
Niesione głośnym dopingiem gospodynie zdołały uzyskać dwubramkową przewagę. Na minutę przed końcem spotkania było 31:30 i trener Robert Popek poprosił o czas. Na 15 sekund przed końcem spotkania Monika Łęgowska podwyższyła na 32:30. Po faulu na równi z syreną sędziowie podyktowali rzut wolny, ale kobierzyczanki zrezygnowały z jego egzekwowania przegrywając pierwszy raz w historii z ekipą gnieźnieńską.
MKS URBIS Gniezno: Hypka, Konieczna – Lipok (8), Nurska (6), Hartman (6), Łęgowska (5), Kuriata (4), Szczepanik (3), Giszczyńska, Chojnacka, Schlabs.
KPR Gminy Kobierzyce: Kowalczyk, Saltaniuk, Chojnacka – Wiertelak (11), Despodovska (4), Smoliń (3), Janas (3), Ważna (2), Drażyk (2), Melekescewa (2), Cygan (1), Kozioł (1), Buklarewicz (1), Kucharska, Kocińska, Domagalska.
Relacja Radosława Kossakowskiego