Społeczeństwo
Społecznie uporządkowali rabaty przed dworcem PKP. Zasadzono 100 krzewów w godzinę!
Dworzec kolejowy to w każdym mieście jego wizytówka i najczęściej zetknięcie się z nią, jest tym najważniejszym pierwszym wrażeniem. Poczekalnia tego gnieźnieńskiego jest tak mała, że pasażer może szybko przez nią czmychnąć niezauważanie, ale przed samym dworcem znajduje się kwietnik, którego stan nie najlepiej świadczył o gospodarzu miejsca – spółce PKP, ale też o samym Gnieźnie.
Wyjałowiona ziemia, rozwiana kora i odsłonięta geowłóknina. Tak do 25 października prezentowała się rabata przed dworcem PKP. Nie była ona od miesięcy dobrą wizytówką miasta dla przyjezdnych koleją. Tomasz Dzionek – miejski radny, po głosie jednego z mieszkańców postanowił zainterweniować w tej sprawie u władz kolejowej spółki. Kolejowy gigant odpowiedział ale nie wspomniał nic o zamiarze wysprzątania tego miejsca, jednak zgodził się z propozycją radnego, by w czynie społecznym to sami mieszkańcy uporządkowali teren. Dwa razy nie było trzeba tego powtarzać i już przystąpiono do działania. – Odezwała się do mnie pani Magdalena Tomczykowska z III LO deklarując pomoc wraz z uczniami. Zainteresowanie przerosło moje oczekiwania, bo w sobotę pojawiło się 30 młodych osób chętnych pomóc. Dzięki temu, zasadziliśmy blisko 100 krzewów w 1 godzinę – nie kryje zaskoczenia i zadowolenia radny. Akcja miała miejsce 25 października rano. – Część krzewów dostałem za makulaturę w ramach akcji organizowanej przez Gnieźnieński Klub Ekologiczny, a ok. 70 sztuk kupiłem z dużym rabatem w Szkółce Roślin Marcina Stempniewskiego w Karniszewie. Aż 10 m3 zrębki przywiózł Dawid Mucha. I tak, dzięki oddolnemu zaangażowaniu uprzątnęliśmy i zazieleniliśmy teren, który powinien być wyligany od zawsze – nie kryje T. Dzionek.









