Przejdź do treści głównej

Września

Po 2 latach zawieszenia, Tomasz Kałużny wraca do wrzesińskiego ratusza, ale proces trwa

 | 
Tomasz Kałużny w trakcie swojej wypowiedzi po powrocie do ratusza (screen: Września – Miasto w Centrum Zainteresowania / FB)

„Dzień dobry, witam państwa wszystkich bardzo serdecznie. W zasadzie, to moje pierwsze publiczne wystąpienie jako burmistrza od czasu zawieszenia mnie w pełnieniu funkcji” – powiedział w opublikowanym w środę 12 listopada nagraniu Tomasz Kałużny, przez ostatnie 2 lata zawieszony w swoich obowiązkach włodarz Wrześni. Mimo trwającego procesu sądowego w którym burmistrz jest jednym z oskarżonych o czyny korupcyjne, sankcja nie pozwalająca mu realizować mandatu wyborczego została uchylona.

Pierwszego dnia pracy po listopadowym długim weekendzie, na oficjalnym profilu facebookowym Wrześni pojawiło się nagranie w którym Tomasz Kałużny, przez 2 ostatnie lata zawieszony w swoich czynnościach burmistrz tego miasta, przywitał się ze swojego gabinetu z mieszkańcami. Do tej pory na mocy sankcji nałożonych na niego na czas prowadzonego śledztwa i trwającego procesu sądowego, nie mógł on pełnić swoich obowiązków. „Decyzją Sądu przywrócony zostałem do pełnienia funkcji burmistrza Wrześni” – przekazał on w nagranej wypowiedzi. Jak nie krył Tomasz Kałużny, towarzyszyły mu w tym momencie duże emocje. Dalej burmistrz podziękował za wsparcie mieszkańcom miasta i gminy, rodzinie i współpracownikom. Posłużył się też parafrazą z wypowiedzi byłego prezydenta USA, Johna Kennedy’ego: „Najlepszym sposobem na okazanie wdzięczności jest działanie, dlatego od dziś wracam do pracy na rzecz Państwa, Drodzy Mieszkańcy, bo Wrześnię od lat budujemy wspólnym działaniem i wspólną pracą” – przekazał Tomasz Kałużny.

Przypomnijmy. Sprawujący od 2002 roku funkcję włodarza miasta i gminy burmistrz zatrzymany został w listopadzie 2023 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W ocenie agencji, Kałużny miał przez inne osoby złożyć korupcyjną propozycję przedsiębiorcy, w zamian, by ten mógł kontynuować swoją inwestycję budowy biogazowni. Drugi zarzut dotyczy próby wręczenia łapówki w wysokości 50 tys. złotych funkcjonariuszowi wielopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w związku z prowadzoną przez niego kontrolą. Zawieszony burmistrz od początku konsekwentnie nie zgadza się z zarzutami. Sprawa przed Sądem Rejonowym Poznań – Stare Miasto, trwa.

Tagi