Skip to main content

Kolej w Gnieźnie

Więcej pasażerów obsługuje tylko Poznań Główny! Na stacji Gniezno tłumy, a dworzec do ich obsługi jak na prowincji

Wnętrze budynku dworca kolejowego w Gnieźnie (fot. Wikipedia/Lichen99)

„Tu stacja Gniezno”. Średnio aż 6300 pasażerów na dobę korzystało ze stacji Gniezno w roku 2023. To ponownie drugi wynik w Wielkopolsce po stacji (co oczywiste) Poznań Główny. Tym samym liczba pasażerów obsługiwanych na gnieźnieńskim dworcu wraca szybkim tempem do stanu z 2019 roku, kiedy obsługiwano tutaj aż 6600 pasażerów dziennie! Mimo tak wysokiego wyniku, warunki obsługi podróżnych w Gnieźnie sprawdziłyby się raczej na mniejszej stacji gdzieś na krańcu Polski. Pasażerowie spoza miasta przekraczając próg tutejszego dworca przecierają oczy ze zdumienia. Ciasnota, tylko kilka ławek (bez oparć i podłokietników), nie zawsze czynna kasa i tylko dwa punkty handlowe (czynne też w ograniczonych godzinach).

Urząd Transportu Kolejowego opublikował dane o wymianie pasażerskiej w Polsce w roku 2023. Z zaprezentowanych tabel możemy wywnioskować, jak rozwija się w naszym kraju kolej i gdzie za popytem kierować środki i siły do modernizacji infrastruktury oraz rozszerzania siatki połączeń kolejowych. Z aktualnych danych wyczytujemy to, co wiemy już od lat – gnieźnieńska stacja jest jedną z najczęściej użytkowanych pasażersko w kraju. W ciągu jednej doby wsiada w tu lub wysiada więcej pasażerów niż na nie jednej stacji w miastach wojewódzkich czy większych ośrodkach miejskich i aglomeracjach. Średnio to aż 6300 pasażerów. Jeszcze w 2022 roku było to 5700 pasażerów i już niewiele brakuje do wyniku z rekordowego roku 2019, kiedy odnotowano w Gnieźnie 6600 obsłużonych pasażerów w ciągu doby. Mozolnie, ale konsekwentnie gnieźnieńska stacja, podobnie jak niemal wszystkie w kraju, odbudowuje swoją pozycję po załamaniu rynku pasażerskiego w 2020 roku, kiedy pandemia koronawirusa zatrzymała pociągi. Jak wynika z najnowszych danych UTK, stacja w Gnieźnie zajmuje w rankingu wymiany pasażerskiej 62. miejsce w kraju (na 2881 stacji). Za nią znalazły się takie stacje jak Leszno (63.), Bielsko-Biała Główna (66.), Piła Główna (69.), Kraków Lotnisko (73.), Ostrów Wielkopolski (80.), Zabrze (87.), Rybnik (101.) czy Inowrocław (120.). Średnio na gnieźnieńskich peronach zatrzymują się 93 pociągi na dobę, a do każdego z nich stacja „generuje” 65 pasażerów. Łącznie zatem w ubiegłym roku ze stacji Gniezno skorzystało 2 290 000 pasażerów.

Osoby na wózkach poruszają się między peronami w poziomie szyn

Już wiemy ilu pasażerów rocznie przechodzi przez progi gnieźnieńskiego budynku dworca. Co zatem oferuje ów dworzec i cała stacja dla 2,3 miliona klientów kolei? Witamy w Gnieźnie, czyli mała przestrzeń pasażerska w holu dworca, która w godzinach szczytu nie mieści wszystkich pasażerów. To szczególnie uciążliwe w czasie zimy i jesieni. Część pasażerów musi oczekiwać na pociąg pod wiatą pierwszego peronu lub chronić się w przejściu podziemnym między peronami. Ci co jednak znajdą miejsce w holu, mogą mieć problem ze spoczynkiem i odstawieniem bagażu. Do dyspozycji jest tu jedynie kilka ławek i to w dodatku bez oparć. Na jednej takiej ławce swobodnie zmieści się do trzech pasażerów. Nie ma też gdzie odstawić większego bagażu. Efekt jest taki, że część pasażerów oczekuje na pociąg siedząc po prostu na podłodze, walizkach lub plecakach. To widok nierzadki, ale coraz częstszy w dobie dużych opóźnień pociągów. Jeśli ktoś chce kupić bilet, może z tym także mieć problem. Obecnie na dworcu działa jedna kasa i to nie zawsze. Jeśli zdecydujemy się na biletomat, zdarza się, że ulega on awarii i np. nie przyjmuje gotówki. Pozostaje udać się do konduktora w pociągu i kupić bilet za dopłatą. Korzystanie z toalety? Jest, ale płatne. Trzeba mieć przy sobie odliczony bilon. Zakupy? W holu są tylko dwa punkty obsługujące podróżnych – punkt piekarniczy i salonik prasowy z napojami i przekąskami. Wieczorami są nieczynne. Niedawno obok budynku dworca uruchomiono też sklep sieci Żabka. Jednak o ciepłym posiłku w bezpośrednim sąsiedztwie dworca można zapomnieć. Zdarza się także, że elektroniczna tablica przyjazdów i odjazdów po prostu nie działa, a osoby niepełnosprawne muszą korzystać w asyście pracownika kolei z przejścia przez tory, bo brak tu wind. Windy i siedzenia z oparciami będzie mieć zaraz stacja w Trzemesznie, ale w Gnieźnie takie „luksusy” to tylko marzenia. Do tego perony są za niskie do obsługi pasażerów na wózkach. Nowe wagony Intercity mają specjalne opuszczane platformy dla osób mających problem z poruszaniem się, ale w Gnieźnie nie można ich rozłożyć z powodu właśnie niskich peronów. Przypomnijmy – stacja w Gnieźnie obsługuje więcej pasażerów niż stacje Zakopane, Świnoujście i Poznań Garbary razem wzięte.

Jakby tego było mało, to PKP PLK zamknęła pasażerom w zeszłym roku bardzo popularne przejście po torach z peronu 3 do ulicy Składowej, a o przedłużeniu przejścia podziemnego pod torami do wspomnianej ulicy mówi się w kręgach radnych i urzędników od kilku dekad. Bez efektów. To brzmi tym bardziej niedorzecznie, kiedy całą polską koleją kieruje gnieźnianin w randze wiceministra – Piotr Malepszak. Jak mówią osoby z branży kolejowej w Gnieźnie, to „okienko pogodowe” dla wprowadzenia wielu zmian na stacji w Gnieźnie, ale też dla rozpoczęcia konkretnych rozmów o tunelu pod torami w ulicy Gajowej, budowie kolejnych przystanków kolejowych czy zagospodarowania w końcu parowozowni. Czy „okienko” zostanie wykorzystane zanim zostanie zamknięte?

Tagi