Skip to main content

Mieszko Gniezno

Ponowny remis z Koroną  

 | 
Mecz Mieszko – Korona / Fot. Roman Strugalski

Pierwsze spotkanie na własnym terenie z rundy rewanżowej w ramach wielkopolskiej IV ligi ARTBUD sezonu 2024/2025, rozegrali w sobotę, 8 marca seniorzy Mieszka.

Mieszkowcy na inaugurację rundy wiosennej na własnym boisku walczyli o pierwsze punkty ligowe podejmując zespół Korony Piaski. W rozgrywkach sezonu zasadniczego w Piaskach w ramach 2. kolejki ligowej odnotowano remis 2:2. Mieszko przed sobotnim meczem zajmował pozycję 10., zaś Korona Piaski plasowała się na 9. pozycji w rozgrywkach czwartoligowych. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, mimo że piłkarze obu drużyn stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Jako pierwsi taką sytuację mieli goście w 3. minucie. Jakub Budzyń oddał silny strzał na bramkę Mieszka z 20 m, jednak bramkarz biało-niebieskich obronił silne uderzoną piłkę przez zawodnika z Piasków. Na odpowiedź w wykonaniu gnieźnian należało poczekać aż do 18. minuty. Robert Pepliński z prawej części boiska zacentrował piłkę w pole karne przyjezdnych, a tutaj uderzeniem głową z 5 metra futbolówkę próbował lokować w bramce gości Gracjan Konieczny. Piłka jednak tylko trafiła w spojenie słupka z poprzeczką i wyszła w plac gry. Kolejny raz gnieźnianie stanęli przed szansą w 37. minucie. Po szybkiej kontrze i dośrodkowaniu piłki w pole karne gości z przewrotki futbolówkę z 8 m próbował skierować do bramki Adam Konieczny. Piłka zamiast wpaść do siatki minęła tylko prawy słupek. Dwie minuty później mieszkowcy wykonywali rzut wolny zza linii pola karnego gości. Silny strzał na bramkę Korony oddał Kacper Friska, lecz piłka padła łupem golkipera gości. Wynik do końca pierwszej połowy nie uległ zmianie i oba zespoły na przerwę schodziły bezbramkowo remisując.

Drugą połowę gnieźnianie rozpoczęli od zdecydowanych ataków na bramkę rywala. W 46. minucie wprowadzony do gry Kacper Zimmer za Krzysztofa Wolkiewicza, znalazł się po oddaniu strzału na bramkę Korony sam na sam z bramkarzem tej drużyny. Zwycięsko jednak z tej konfrontacji wyszedł golkiper gości, który w ostatniej chwili ściągnął piłkę z nogi pomocnikowi Mieszka i w meczu nadal był wynik bezbramkowy. W kolejnych minutach drugiej połowy mieszkowcy mieli kolejne okazje do pokonania golkipera Korony,  lecz nic z tego konkretnego nie wynikało. W 72. minucie stało się to, czego sztab szkoleniowy Mieszka się nie spodziewał. Gnieźnianie bowiem stracili bramkę i przegrywali 0:1. Kacper Sworacki uderzył silnie z 25 m z rzutu wolnego, piłka trafiła najpierw w poprzeczkę, a następnie w plecy bramkarza Mieszka i wpadła do bramki biało-niebieskich. Po tym straconym golu gnieźnianie ruszyli zdecydowanie na bramkę rywala, żeby doprowadzić do remisu. Już w 80. minucie podopieczni Kamila Szulca mogli doprowadzić do wyrównania stanu meczu. Kacper Zimmer wykonywał rzut wolny z 20 m. Silnie uderzona piłka przez pomocnika Mieszka nie trawiła jednak do bramki rywala, tylko obiła jej poprzeczkę. I kiedy wydawało się, że Korona z Gniezna wywiezie komplet punktów, w 90. minucie historia zatoczyła koło. Mieszkowcy podobnie jak w pierwszym meczu z rundy zasadniczej, w ostatniej minucie doprowadzili do remisu, tym razem 1:1. Strzał nie do obrony oddał z 18 m Kacper Friska i piłka mimo interwencji bramkarza Korony wpadła do jego bramki. Mimo doliczonego czasu gry przez arbitra, mecz zakończył się wynikiem 1:1 i podziałem punktów. Teraz Mieszko czeka kolejne spotkanie z rundy rewanżowej. W weekend 15-16 marca gnieźnianie udadzą się do Goliny, gdzie zmierzą się z tamtejszą ekipą Polonii. Po 19 kolejkach Mieszko plasuje się na 10. miejscu. Na prowadzeniu Lipno Stęszew, a tabelę zamyka Centra Ostrów Wielkopolski.

Mieszko: Bartosz Przybysz, Adrian Franczak, Michał Steinke, Robert Pepliński (85 Stanisław Piotrowski), Kacper Friska, Adam Konieczny, Gracjan Konieczny, Jakub Poterski (75 Jakub Hoffmann), Tymoteusz Sawiński (75 Kamil Janik), Krzysztof Wolkiewicz (45 Kacper Zimmer), Damian Garstka.  

ROMAN STRUGALSKI plus foto

Roman Strugalski

Tagi