Hokej na trawie kobiet
Polki poniżej oczekiwań w mistrzostwach Europy

Od 27 lipca do 2 sierpnia na stadionie im. Alfonsa Flinika w Gnieźnie rozegrane zostały mistrzostwa Europy II dywizji kobiet w hokeju na trawie. W zmaganiach brało udział 8 reprezentacji: Czechy, Litwa, Walia, Szwajcaria, Włochy, Chorwacja, Austria i Polska.
O ile inauguracja zmagań odbywała się w intensywnych opadach deszczu, a mecze drugiego dnia turnieju ze względu na zalane boisko zostały przełożone, to spotkania finałowe rozgrywano przy pięknej, słonecznej pogodzie. Polki dobrze rozpoczęły zmagania wygrywając pierwszy mecz w grupie A z Chorwacją 5:0. Dwie bramki dla Biało-Czerwonych zdobyła Wiktoria Błaszyk, a po jednej Julia Balcerzak, Hanna Wochna i Marlena Rybacha. W kolejnych spotkaniach grupowych nie było już tak dobrze, chociaż trzeba przyznać, że Polki toczyły wyrównane mecze zarówno z Włoszkami, jak i Austriaczkami. Oba jednak zakończyły się minimalnymi porażkami po 0:1. W tej sytuacji podopieczne trenera Krzysztofa Rachwalskiego zajęły trzecie miejsce w grupie A i w dalszej fazie turnieju rywalizowały o pozycje 5.-8. W utworzonej w tym celu grupie C mierzyły się drużyny, które w swoich grupach zajęły miejsca trzecie i czwarte. Wyniki spotkań pomiędzy zespołami, które rywalizowały wcześniej w tych samych grupach, zostały zaliczone do rezultatów grupy C i tym samym Biało-Czerwone rozpoczęły te zmagania z trzema punktami na koncie. W piątkowym meczu reprezentacja Polski mierzyła się z Czeszkami. Pierwsze na prowadzenie wyszły reprezentantki naszych południowych sąsiadów. W 24. minucie bramkę zdobyła Apolena Amalova. Polki szybko odpowiedziały. W 27. minucie wyrównała Hanna Wochna, a dwie minuty później na prowadzenie Biało-Czerwone wyprowadziła Julia Rymer. W trzeciej kwarcie przewagę Polek podwyższyła Marlena Rybacha. W 60. minucie, wykorzystując rzut karny, rezultat spotkania na 3:2 ustaliła Natalie Hajkova.
Ostatni dzień turnieju rozpoczął się od meczu Polek z Litwinkami, które poprzedniego dnia, po wyrównanym spotkaniu, pokonały Chorwatki 2:1. Biało-Czerwone, które wygrały z reprezentacją Chorwacji w fazie grupowej 5:0, były więc faworytkami tego starcia i potwierdziły to w pierwszym sobotnim meczu. Polki przeważały przez całe spotkanie. Wynik w 1. minucie otworzyła Wiktoria Błaszyk. Zawodniczka ta jeszcze dwukrotnie podwyższała prowadzenie reprezentacji Polski, strzelając bramki w minutach 42. i 47. W 53. minucie wykorzystując karny strzał rożny rezultat meczu ustaliła Sandra Tatarczuk i tym samym Polki wygrały z Litwinkami 4:0 zapewniając sobie piąte miejsce w turnieju. W drugim sobotnim spotkaniu Czeszki zmierzyły się z Chorwatkami. Reprezentacja Czech zdominowała tę rywalizację wygrywając 5:1. Cztery bramki zdobyła Nikol Babicka, jedną Weronika Pribikowa, a honorowego gola dla Chorwatek strzeliła Delfina Soljan.
W spotkaniu o trzecie miejsce zmierzyły się reprezentacje Austrii i Szwajcarii. Szwajcarki przegrały w piątkowym półfinale z Włoszkami 0:3, a Austriaczki w walce o finał uległy Walijkom 1:2. Pierwsza połowa meczu o brązowy medal była wyrównana i w jej trakcie nie padła żadna bramka. W 36. minucie, po rozegraniu trzech ,,krótkich rogów” pod rząd, trzecią z tych okazji wykorzystała Sofie Stomps i tym samym dała Szwajcarkom prowadzenie 1:0. W ostatniej kwarcie Austriaczki zdecydowanie ruszyły do ataku. Na kilka minut przed końcem meczu trener reprezentacji Austrii zdecydował się na zastąpienie bramkarki jedenastą zawodniczką. W 59. minucie Austriaczki egzekwowały ,,krótki róg”. Ten stały fragment gry na bramkę zamieniła Laura Kern. Decyzja o zaliczeniu tego trafienia była jednak kontrowersyjna. Zdobywczyni bramki przed oddaniem celnego strzału wykonała zamach laską, nie trafiając w piłkę. Zagranie takie jest niezgodne z przepisami, ale pomimo protestów Szwajcarek sędziowie nie zmienili swojej decyzji i mecz zakończył się remisem 1:1. W tej sytuacji rozegrany został konkurs karnych zagrywek. W nim lepsze okazały się Austriaczki zwyciężając 2:0 i tym samym sięgnęły po brązowe krążki mistrzostw Europy II dywizji.
W meczu finałowym między reprezentacjami Walii i Włoch od początku przeważały Walijki. W 15. minucie egzekwowały one ,,krótki róg”, jednak nie udało im się zdobyć bramki, a Włoszki korzystając z tej sytuacji przeprowadziły szybki kontratak, po którym to one egzekwowały karny strzał rożny. Ten stały fragment gry na bramkę zamieniła Maria Augustina Fiorelli. W drugiej kwarcie znów to zawodniczki z Wysp Brytyjskich kreowały więcej sytuacji, jednak do przerwy nadal 1:0 prowadziły Włoszki. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy Walijki egzekwowały karny strzał rożny i w 31. minucie bramkę zdobyła Isabelle Howell doprowadzając tym samym do remisu 1:1.
Od tego momentu spotkanie wyrównało się, lecz w 40. minucie drużyna z Półwyspu Apenińskiego ponownie wyszła na prowadzenie, gdy ,,krótki róg” wykorzystała Federica Carta. Walijki w ostatniej kwarcie walczyły o wyrównanie. Pod koniec meczu ich trener zdecydował o zastąpieniu bramkarki jedenastą zawodniczką. W pewnym momencie Walijki grały nawet w ofensywie w przewadze, po ukaraniu Victorii Cabut zieloną kartką. Jednak nie udało im się odwrócić losów spotkania i tym samym finał zakończył się zwycięstwem reprezentacji Włoch 2:1.
Klasyfikacja końcowa turnieju:
I. Włochy
II. Walia
III. Austria
IV. Szwajcaria
V. Polska
VI. Czechy
VII. Litwa
VIII. Chorwacja
W czasie ceremonii zamknięcia mistrzostw poza medalami wręczono również nagrody indywidualne. Tytuł królowej strzelczyń zdobyły dwie zawodniczki. Po pięć trafień zaliczyły Wiktoria Błaszyk i Czeszka Nikol Babicka. Najlepszą bramkarką została wybrana Szwajcarka Ursina Fazis, a nagroda dla najlepszej zawodniczki trafiła do Betsan Thomas z Walii.
ARKADIUSZ KOSSAKOWSKI