Przejdź do treści głównej

ORLEN Superliga Kobiet

O trzy punkty z Galiczanką

 | 
Fot. MKS PR Gniezno

Przed gnieźniankami 12. seria spotkań w ramach rozgrywek ORLEN Superligi Kobiet. W niedzielę, 28 grudnia o godzinie 16 w hali przy ulicy Targowej 15 w Biłgoraju, Galiczanka Lwów zmierzy się z Eneą MKS Gniezno. Choć spotkanie rozgrywane będzie daleko od Lwowa, to właśnie Galiczanka wystąpi w roli gospodarza, licząc na wsparcie lokalnej publiczności. Mecz będzie transmitowany na platformie internetowej Emocje.tv.

Dla zespołu ze Lwowa każdy kolejny ligowy mecz to krok w procesie budowania swojej pozycji w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Galiczanka jako beniaminek mierzy się z dużymi wyzwaniami, ale w ostatnich seriach niejednokrotnie udowadniała, że potrafi grać ambitnie. Jej spotkania często są wyrównane, pełne walki i emocji, a o końcowym wyniku decydują pojedyncze akcje, skuteczność rzutowa lub koncentracja w defensywie. Brakuje jeszcze ligowego „obycia”, jednak zespół konsekwentnie zbiera doświadczenie, które procentuje z meczu na mecz.

Ostatnie występy Galiczanki pokazały, że drużyna potrafi reagować na trudne momenty i wracać do gry nawet przy niekorzystnym wyniku. Problemem pozostaje utrzymanie wysokiego tempa przez całe spotkanie oraz unikanie przestojów, które rywalki szybko wykorzystują. Mecz z Eneą MKS Gniezno będzie kolejnym sprawdzianem, czy lwowianki są w stanie przełożyć dobrą grę fragmentami na pełne 60 minut solidnego występu i realną walkę o punkty. Zespół z Gniezna przyjeżdża do Biłgoraja jako drużyna bardziej doświadczona i stabilna. Enea MKS od kilku sezonów jest stałym uczestnikiem rozgrywek Superligi i doskonale wie, jak zarządzać meczami na tym poziomie. Gnieźnianki potrafią grać cierpliwie, wykorzystywać błędy rywalek i zachować spokój w kluczowych momentach spotkania. W ostatnich kolejkach regularnie punktowały, co pozwala im utrzymywać bezpieczną pozycję w tabeli i z optymizmem patrzeć na dalszą część sezonu.

Bezpośrednie starcia obu drużyn również przemawiają na korzyść zespołu z Gniezna. W pierwszym meczu obecnego sezonu Enea MKS wygrała 29:27, choć Galiczanka bardzo długo dotrzymywała kroku rywalkom. Tamto spotkanie pokazało, że różnica między zespołami nie jest duża, a o zwycięstwie decydują detale i doświadczenie w końcówkach. To może być istotny sygnał przed rewanżem, bo lwowianki z pewnością będą chciały udowodnić, że wyciągnęły wnioski z tamtej porażki.

W poprzedniej serii spotkań „Pszczoły” rywalizowały przed własną publicznością z wiceliderem tabeli – MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Gnieźnianki rozegrały bardzo dobre zawody i sięgnęły po efektowne zwycięstwo 35:28, potwierdzając wysoką formę oraz swoje aspiracje na dalszą część sezonu. Galiczanka Lwów wystąpiła na wyjeździe, gdzie zmierzyła się z Energą Start Elbląg. Spotkanie było niezwykle wyrównane i trzymało w napięciu do ostatnich sekund, jednak ostatecznie zakończyło się minimalnym zwycięstwem gospodyń 34:33. Porażka „o włos” może jednak działać na korzyść lwowianek, które z pewnością przystąpią do niedzielnego meczu z dodatkową motywacją i chęcią rehabilitacji w starciu z zespołem prowadzonym przez Petera Kostkę.

Przed niedzielnym spotkaniem wypowiedziały się zawodniczki Enei MKS Gniezno. „Czeka nas bardzo trudne wyzwanie – Galiczanka u siebie jest niesamowicie zdeterminowana, ale mamy swoje założenia na ten mecz, które chcemy zrealizować w 100%. Tanio skóry nie sprzedamy, dzięki naszym kibicom poczujemy się jak u siebie” – powiedziała Magdalena Nurska. „Po bardzo ważnym zwycięstwie w poprzedniej serii czeka nas kolejne wymagające wyzwanie. Chcemy potwierdzić dobrą formę i zakończyć rok kolejną wygraną. Wierzę, że dziewczyny razem ze mną zostawią serce na boisku i zrobią wszystko, aby wrócić do Gniezna z trzema punktami” – dodała Nuša Fegic.

Pierwszy gwizdek spotkania pomiędzy Galicznką Lwów, a Eneą MKS Gniezno wybrzmi o godz. 16 w hali OSiR w Biłgoraju. Transmisję meczu będzie można śledzić za pośrednictwem platformy Emocje.tv.

Tagi