Rozmowa „Przemian”
„Mamy ambitne plany”

Łukasz Scheffs objął stanowisko Wicestarosty Powiatu Gnieźnieńskiego w maju 2024 roku. W samorządzie powiatowym jest odpowiedzialny za inwestycje oraz obszar związany z kulturą, turystyką i promocją. O dotychczasowej pracy w samorządzie powiatu gnieźnieńskiego, o planowanych inwestycjach, przede wszystkim drogowych, a także o wydarzeniach kulturalnych przygotowywanych przez Starostwo Powiatowe na ten rok, z wicestarostą rozmawia Kinga Strzelec.
Czas płynie szybko i tak naprawdę za chwilę minie rok odkąd piastuje Pan funkcję wicestarosty. Dlatego chciałabym, abyśmy rozpoczęli od krótkiego posumowania. Jaki to był czas?
– Intensywny i burzliwy. Przede wszystkim rozpoczęliśmy od ułożenia na nowo struktury organizacyjnej Starostwa Powiatowego w Gnieźnie – drobnej zmianie uległ m.in. podział kompetencji pomiędzy wydziały i pracowników. Od samego początku szukaliśmy też odpowiedzi na pytanie: jak ma funkcjonować i Starostwo Powiatowe, i powiat gnieźnieński w najbliższych pięciu latach, czyli jakie powinniśmy wyznaczyć sobie priorytety, tak w zakresie szeroko rozumianych inwestycji infrastrukturalnych, jak i w ogóle działalności statutowej, wynikającej z zapisów prawa – przede wszystkim Ustawy o samorządzie powiatowym.
W obszarze inwestycyjnym tematem, który cieszy się największym zainteresowaniem wśród mieszkańców, są drogi. Jakie plany ma samorząd powiatu gnieźnieńskiego względem dróg na 2025 rok?
– Drogi powiatowe to jeden z priorytetów na tę kadencję i jedno z największych wyzwań powiatu gnieźnieńskiego, zresztą powiatów w ogóle. Wszyscy, którzy jeżdżą drogami, zdają sobie sprawę z tego, że gdy wjeżdżają na jakąś drogę i ona jest pełna dziur i wertepów, to najprawdopodobniej jest to droga powiatowa. To wynika ze słabości samych powiatów, ich ograniczonych zasobów finansowych, a w naszym przypadków również z sieci dróg powiatowych – bo to ponad 600 kilometrów w skali całego powiatu.
W tym roku na drogi planujemy przeznaczyć dużo więcej środków ale też dużo więcej pieniędzy, zabezpieczyły na ten cel gminy. Ponieważ mechanizm finansowania dróg powiatowych mamy wypracowany w ten sposób, że uzgadniamy z poszczególnymi gminami, które odcinki z perspektywy wójtów, burmistrzów i prezydenta wymagają w pierwszej kolejności naszej interwencji – czy mówimy o remoncie, czy mówimy o nowej inwestycji drogowej, a następnie powiat i poszczególne gminy zabezpieczają na to pieniądze. Mamy już ustalony harmonogram działań na ten rok. Na dziesięć gmin w dziewięciu ustaliliśmy wspólne inwestycje.
Oprócz tego złożyliśmy dwa wnioski na pozyskanie środków zewnętrznych. W pierwszym przypadku inwestycja dotyczy przebudowy drogi powiatowej na odcinku Osiniec – Lubochnia w gminie Gniezno, w drugim jest to przebudowa drogi powiatowej na odcinku Smolary – Niewolno w gminie Trzemeszno. W pierwszym przypadku jest to kwota około 10 mln zł, w drugim kwota rzędu 8 mln zł. Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu.
Wspomniał Pan, że dziewięć na dziesięć gmin podjęło decyzję o partycypowaniu w kosztach inwestycji na drogach powiatowych. Ta jedna gmina, która nie uczestniczy w tym projekcie, to gmina Mieleszyn. Podczas sesji budżetowej Rady Powiatu pojawił się zarzut ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości, że samorząd powiatu lekceważy te biedniejsze gminy, że jest to niesprawiedliwe podejście, ponieważ gminy, które nie mają pieniędzy, nie mają też co liczyć na inwestycje na drogach powiatowych, położonych na ich terenie. Czy rzeczywiście tak jest?
– Miałem okazję rozmawiać z wszystkimi wójtami i burmistrzami. Wcześniej praktyka wyglądała tak, że w tych rozmowach z ramienia Starostwa Powiatowego uczestniczył dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg. W tej kadencji założyliśmy, że będzie w tym uczestniczył także członek Zarządu Powiatu – wicestarosta, przynajmniej na początku. I to nie jest tak, że źle traktujemy „biedniejsze” gminy, dlatego że przyjęliśmy dość proste założenie, że w pierwszej kolejności do planu inwestycyjnego na dany rok wpisujemy drogi w tych gminach, które zadeklarowały że chcą partycypować w kosztach. Tu wiemy, że mamy partnera po drugiej stronie i zabezpieczone pieniądze, więc możemy usiąść i zaplanować konkretny odcinek drogi. Natomiast z praktyki wiemy, że w ciągu roku powstają oszczędności, czyli odbywają się przetargi na założone plany inwestycyjne i z tych przetargów często zostają pieniądze. I wtedy rozmawiamy o kolejnych odcinkach. Podczas sesji budżetowej pojawił się też zarzut, że również „po macoszemu” została potraktowana moja rodzinna gmina – gmina Witkowo, co też nie jest prawdą. W Witkowie będziemy realizować w tym roku inwestycję roku poprzedniego, ponieważ z powodów formalnych nie udało się jej przeprowadzić w roku minionym – do tej pory nie otrzymaliśmy decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wycince drzew, bo droga, którą chcemy tam remontować mieści się w ścisłej strefie konserwatorskiej. Więc będziemy realizować tam milionową inwestycję: po stronie powiatu zabezpieczone jest 500 tys. zł i po stronie gminy Witkowo 500 tys. zł. Natomiast rozmawialiśmy z wójtem Mieleszyna, który mówił o jakich drogach myśli w kontekście inwestycji powiatowych. I ja nie ukrywam, że jeżeli pieniądze nam zostaną, to do tej rozmowy na pewno wrócimy. Sam wójt Mieleszyna mówił wprost, że realizuje tyle projektów z potrzebnym wkładem własnym, że nie jest w stanie do dróg powiatowych w żaden sposób się dołożyć – ja ten argument przyjmuję. I to nie będzie też tak, że skoro wójt gminy Mieleszyn mówi, że nie ma pieniędzy, to my będziemy go karać. Tak nie może być.
Od dróg przejdźmy do pozostałych obszarów. Jakie inwestycje, poza tymi drogowymi, są zaplanowane na ten rok?
– Na ten moment złożyliśmy wnioski na dwa projekty do KPO – na termomodernizacje placówek oświatowych. Przy czym w każdym z tych projektów umieściliśmy dwie szkoły, więc w sumie w grę wchodzą cztery szkoły: II Liceum Ogólnokształcące w Gnieźnie, Zespół Szkół Ekonomicznych w Gnieźnie, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2 w Gnieźnie i Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Kłecku. Czekamy na informacje o rozstrzygnięciu tych konkursów. Oprócz tego chcemy zamontować klimatyzację w auli I Liceum Ogólnokształcącego w Gnieźnie. Myślimy też o klimatyzacji w budynku Starostwa Powiatowego – to ma związek m.in. z zapowiedziami dotyczącymi zmian przepisów, obowiązujących w tym momencie w Polsce, w świetle których będzie można pracować do określonej temperatury. W budynku Starostwa Powiatowego, podczas upałów temperatura sięga nawet 29 stopni Celsjusza. Złożyliśmy również projekt na „zielony taras”; chodzi o odbrukowanie tarasu, który mieści się za budynkiem Starostwa Powiatowego – chcemy go odbrukować, a przy okazji wykorzystać wodę, która spływa z dachu starostwa do tego, aby podlewać powstałą na tym tarasie zieleń. Przy okazji myślimy również o nowej instalacji zieleni przed samym budynkiem, który dzisiaj jest małą, betonową pustynią: chcemy tam umieścić zieleń i ławki – w projekcie wpisana została nawet ławka z dostępem do WI-FI z możliwością ładowania z paneli solarnych. Planujemy też i mniejsze inwestycje remontowo-budowlane, m.in. w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie i w Domu Pomocy Społecznej.
Wszystko tak naprawdę będzie zależało z jednej strony od naszych możliwości finansowych, a z drugiej od środków zewnętrznych. Nie ukrywam, że celujemy w środki zewnętrzne. Mamy ambitne plany.
Skoro nadzoruje Pan również dział „kultury, turystyki i promocji”, to również w tym obszarze czeka dużo pracy, przede wszystkim ze względu na obchodzoną 1000. rocznicę koronacji królów Polski. I pewnie ta praca już się zaczęła dużo wcześniej. Jak samorząd powiatu przyłącza się do przygotowania zbliżających się uroczystości?
– Jest dość oczywiste, że zasadnicza część aktywności, związanych z rocznicą koronacji królewskich w Gnieźnie spoczywa na mieście Gnieźnie. Chociażby ze względu na zasoby finansowe – miasto ma większy budżet, miastu łatwiej pozyskać środki i miasto dużo wcześniej te przygotowania rozpoczęło. Natomiast my, jako Starostwo Powiatowe, zadeklarowaliśmy funkcję „usługową” dla miasta – jeżeli miasto widzi obszar, w którym możemy wspomóc to, co się w mieście będzie działo, to bardzo chętnie w tym będziemy uczestniczyć. Takim pierwszym akcentem był koncert, który zorganizowaliśmy w gnieźnieńskiej katedrze. Partnerem strategicznym w organizacji tego wydarzenia była Kuria Metropolitalna z księdzem prymasem na czele, było też miasto Gniezno. Wkład finansowy tego przedsięwzięcia w całości pokryło Starostwo Powiatowe. Koncert był transmitowany przez Telewizję Polską.
Planujemy organizację uroczystości z okazji 3 maja. Chcemy wyjść z formatem tego święta poza tradycyjne uroczystości patriotyczne, które dzieją się przy gnieźnieńskiej katedrze. To będzie się odbywało przy współudziale Centrum Kultury „Scena To Dziwna”. Myślimy o koncercie – chcemy zaprosić grupę artystów, którzy będą wykonywali piosenkę około-literacką, ale w kontraście do tego chcemy też zorganizować coś, co możemy nazwać „wielkim piknikiem” na terenie eSTeDe. O szczegółach będziemy jeszcze informować.
Istotnym elementem, który będzie leżał po naszej stronie, jest organizacja dożynek subregionalnych, które najprawdopodobniej odbędą się 7 września. Dożynki subregionalne są alternatywą dla tego, co kiedyś funkcjonowało w województwie wielkopolskim, czyli dożynek wojewódzkich. Dożynek wojewódzkich już nie ma, natomiast są dożynki regionalne – Marszałek Województwa Wielkopolskiego dzieli środki na subregiony i tam organizowane są dożynki w mniejszej skali. Będziemy zabiegać o to, żeby takie święto plonów odbyły się na terenie miasta Gniezna. Ono też ma się wpisywać w kalendarz imprez związanych z koronacją.
Kolejną dużą aktywnością Starostwa Powiatowego ma być koncert kolęd i pastorałek, który znów – tym razem finansując go i organizując wspólnie z miastem – planujemy przeprowadzić w gnieźnieńskiej katedrze, w okolicach połowy grudnia 2025 roku. I ten koncert też zostałby wyemitowany przez telewizję – myślę, że w okolicach świąt Bożego Narodzenia.
To są te większe wydarzenia, które planujemy na ten rok. Natomiast będzie też cały cykl mniejszych wydarzeń, organizowanych przede wszystkim przez eSTeDe.
Czy jest dzisiaj coś, co spędza sen z powiek samorządowcom?
– Niepewność dotycząca mechanizmu finansowania samorządów. Tak naprawdę nie wiemy do końca, jak te środki będą redystrybuowane i czy ich nam wystarczy. Pomysłów nam, samorządowcom, nie brakuje. Współpracowników mamy kreatywnych – tu też nie mam obaw. Natomiast kwestią zasadniczą są zawsze pieniądze. Można mieć marzenia i plany, ale jak się nie ma pieniędzy to się tych marzeń i planów nie realizuje.
Przy okazji tego, że zupełnie niedawno weszliśmy w Nowy Rok: czego można dzisiaj życzyć mieszkańcom Gniezna i powiatu gnieźnieńskiego?
– Tak po prostu: zdrowia – bo to jest rzecz bezcenna i jak nie ma się zdrowia, to wszystko inne traci sens, szczęścia – bo ono jest w życiu ważne, ale także uśmiechu na co dzień – bo ta rzeczywistość za oknem czasami nas mocno przygniata i wtedy trudno o uśmiech, a jak się spotyka drugiego człowieka i się do niego uśmiecha, to zawsze jest jakoś lżej. Zdrowie, szczęście i uśmiech to są rzeczy dla mnie bezcenne, a szalenie ważne. I tego sobie i innym życzę.