Skip to main content

Spotkanie po latach

Znów razem, po 55 latach…

Na zdjęciu, od lewej: M. Staszewski, A. Zwolenkiewicz (panień. Gałązka), K. Jurgońska (Szalińska), M. Jaśkowiak (Gołda), M. Karwowska (Walaszczyk), M. Matłoka (Frydrychewicz), T. Karwowska (Trojanowska) i A. Bayer. W środku siedzi mgr. Helena Witt

Święto. Tak chyba można najkrócej i najzwyczajniej trafnie nazwać spotkanie się koleżanek i kolegów, po 55 latach od opuszczenia murów macierzystej szkoły. Kiedy w 1969 roku żegnali się z popularnym „Medykiem”, nie wiedzieli jeszcze, czy żegnają się także ze sobą, kiedy się zobaczą i czy w ogóle się zobaczą. Wszak świat stawał przed nimi otworem. Czekało dorosłe życie. Ale trwają, utrzymują kontakt i po ponad pół wieku spotkali się ponownie. Przyjaciele i przyjaciółki z „Medyka”.

Szkoła „Medyk”, czyli wtedy właściwie Liceum Medyczne Pielęgniarstwa, zostało założone w 1963 roku. Miało za zadanie wykształcić białą kadrę dla lokalnej służby zdrowia, która borykała się z problemem braku pracowników. Szkołę tę wybierali ludzie mający potrzebę niesienia pomocy, wspierania drugiego człowieka, empatyczni. Bez względu na niedogodności takiej służby. Wszak służba, to praca wykonywana z poświęceniem na rzecz innych. I oni, wtedy jeszcze nastolatkowie, spotkali się pierwszy raz na lekcjach w pięcioletnim wtedy liceum. Byli drugim rocznikiem w historii „Medyka”. Maturę kreślili w 1968 roku, by w roku następnym pożegnać się ze szkołą i zacząć pracę w lokalnej służbie zdrowia. 16 listopada spotkali się drugi raz, od czasu opuszczenia murów szkoły. Minęło właśnie 55 lat od tego momentu. Z nieukrywanym wzruszeniem przywitali się znów i znów wróciły wspomnienia, przypominanie sobie nazwisk koleżanek i kolegów, opowiadanie anegdot z życia szkoły i zwyczajne opowiadanie sobie nawzajem swoich dalszych życiowych losów. Co więcej, i co warte jest podkreślenia, spotkanie zaszczyciła swoją obecnością wychowawczyni tej klasy, pani magister Helena Witt, która z radością spotkała się ze swoimi wychowankami. Uprzejmościom i śmiechom nie było końca. W końcu ponad pół wieku znajomości, to kawał czas. Wielu z nich spotykało się, nie tylko w pracy w szpitalach i przychodniach lekarskich Gniezna, ale też mijając się na ulicach, a niektóre z przyjaźni rozkwitły do poziomu wręcz rodzinnych relacji.

„Medycy” przygotowali dla swojej pani profesor piękny wpis, który w całości przytaczamy, bo jest tego wart: „Szanowna Pani Profesor Helena Witt. Z wielką radością spotykamy się po 55 latach od opuszczenia murów naszej szkoły. Chcielibyśmy wyrazić naszą głęboką wdzięczność za wszystkie lata, które Pani poświęciła na nasze wychowanie i edukację. Pamiętamy, jak z cierpliwością i troską prowadziła nas Pani przez szkole lata, ucząc nie tylko przedmiotów, ale także wartości, które towarzyszą nam do dziś. Dzięki Pani wsparciu i mądrości, wielu z nas osiągnęło sukcesy zawodowe i osobiste. Dziękujemy za każdy dzień, za każde dobre słowo i za każdą lekcję, która pomogła nam stać się lepszymi ludźmi. Życzymy Pani zdrowia, szczęścia i wielu radosnych chwil w gronie najbliższych. Z wyrazami szacunku i wdzięczności, Absolwenci Liceum Medycznego Pielęgniarstwa w Gnieźnie. Klasa B z roku 1969. Sympatyczne spotkanie ponownie poruszyło serca i wspomnienia, więc już tego samego dnia, pojawił się pomysł na kolejne zebranie się, tych pielęgniarek i pielęgniarzy. Dziewczyn i chłopaków z „Medyka”, z tamtych lat.

Tagi