Kierowca chwilę przed zdarzeniem pokłócił się z siedzącą obok byłą partnerką
Doprowadził do wypadku. Chciał zabić?
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 27 – latek, który po kłótni z byłą partnerką celowo, w trakcie jazdy samochodem, doprowadził do wypadku. Te dramatyczne sceny rozegrały się pod koniec czerwca w Gnieźnie. Mężczyzna został zatrzymany, najbliższe trzy miesiące spędzi w izolacji.
W czwartek, 27 czerwca na ulicy Powstańców Wielkopolskich w Gnieźnie doszło do zdarzenia drogowego z udziałem jednego pojazdu – samochodu osobowego marki Volvo, którym podróżowały dwie osoby: kierowca i pasażerka. Uczestnicy tego zdarzenia doznali niegroźnych dla życia obrażeń ciała. Jednak nie samo zdarzenie wzbudziło wątpliwości funkcjonariuszy, a jego okoliczności. – Gdy na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci pokrzywdzona, 21-letnia pasażerka, oznajmiła, że kierowca, który jest jej byłym partnerem, celowo doprowadził do wypadku. Podczas jazdy miało dojść między nimi do kłótni, po czym jadąc autem na prostej drodze mężczyzna wcisnął pedał gazu, by po chwili gwałtownie skręcić kierownicą w lewo wjeżdżając do przydrożnego rowu i uderzając w skarpę, co doprowadziło do koziołkowania pojazdu – informuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Gnieźnie. Pasażerka została przewieziona do szpitala, w którym udzielono jej pomocy medycznej, po czym zwolniono do domu.
Sprawca zdarzenia został zatrzymany. – Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu 27-letniego kierowcy, który jak się okazało był trzeźwy. Dodatkowo pobrano mu krew do badań mających sprawdzić, czy mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem narkotyków – informuje rzecznik prasowy gnieźnieńskiej policji.
W sprawie funkcjonariusze kryminalni zabezpieczyli materiał dowodowy w postaci nagrań z kamer monitoringu obejmującego moment zdarzenia, przesłuchali świadków, wystąpili o opinię biegłego z dziedziny medycyny sądowej. To pozwoliło prokuratorowi na przedstawienie 27-letniemu kierowcy zarzutu usiłowania zabójstwa pasażerki. Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował podejrzanego. Sprawa jest w toku.