Ta sprawa zbulwersowała naszych Czytelników. Stowarzyszenie Kocie Gniezno otrzymało od banku rachunek na blisko 100 tys. złotych za zajmowany przez organizację lokal w centrum miasta. „Nad naszymi głowami zawisły czarne chmury” – nie kryli zaskoczenia społecznicy. Po nagłośnieniu sprawy i woli obu stron do rozwiązania przedmiotu sporu – pojawiło się oczekiwane ze strony organizacji światło w tunelu.

O rachunku do zapłacenia na prawie 100 tysięcy złotych Kocie Gniezno poinformowało w piątek 24 stycznia. Organizacja dbająca od lat o bezdomne gnieźnieńskie koty, korzystała z uprzejmości osoby prywatnej i przed dekadę zajmowała bezpłatnie lokal w centrum Gniezna, przy ul. 3 Maja. Okazał się jednak, że lokal był zadłużony i przeszedł na własność banku, który wystawił Kociemu Gniezno rachunek za jego użytkowanie. Dla stowarzyszenia to kwota niemożliwa do spłacenia. Do sprawy po stronie organizacji włączył się pro bono prawnik i miejski radny Tomasz Dzionek, a sam bank – zapewnieniem jego rzeczniczki prasowej – zapewnił o dobrej woli i próbie poszukania rozwiązania tej sytuacji. 20 lutego odbyła się sprawa w gnieźnieńskim sądzie i okazało się, że Velo Bank wycofał względem Kociego Gniezna zawezwanie. – Cieszymy się z tego bardzo i liczymy, że na tym zakończą się ewentualne sądowe postępowania – skomentował T. Dzionek. – Teraz stowarzyszenie może skupić się na swoich działaniach – dodał.