I liga futsalu
Wyraźne zwycięstwo w Pułtusku
Na mecz 11. kolejki rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu zespół Klubu Sportowego Gniezno wyjechał do Pułtuska, gdzie był podejmowany przez tamtejszą Wenecję. Na prośbę gospodarzy, spotkanie zostało rozegrane w nietypowym terminie, w piątek 6 grudnia.
Biorąc pod uwagę układ ligowej tabeli zespół Wenecji był faworytem tego pojedynku. Tymczasem mecz rozegrany w hali sportowej Zespołu Szkół nr 2 w Pułtusku przez większość czasu toczył się pod dyktando gości, którzy już w pierwszej minucie objęli prowadzenie dzięki trafieniu z lewego skrzydła Mateusza Poltaszewskiego. Już w kolejnej akcji ofensywnej gnieźnian prawym skrzydłem przedarł się Zbigniew Barańczak i strzałem w pełnym biegu podwyższył na 0:2. Zawodnik ten po dłuższej przerwie powrócił do gnieźnieńskiej drużyny i w znaczący sposób przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa. W 6. minucie zdobył trzeciego gola przechwytując piłkę po nieudanym rozegraniu gospodarzy w środkowej strefie boiska i pokonując bramkarza Wenecji w sytuacji „sam na sam”. Trzy minuty później niefrasobliwość gospodarzy wykorzystał Dawid Radomski, który z prawego skrzydła zagrał do wychodzącego na pozycję „sam na sam” Wojciecha Węgrzyna, który ustalił wynik pierwszej połowy na 0:4.
Po zmianie stron nieco bardziej aktywni byli gospodarze starając się odrabiać straty, jednak to gnieźnianie najpierw podwyższyli na 0:5. Po dalekim zagraniu z własnej strefy obronnej, Zbigniew Barańczyk opanował piłkę w prawym narożniku boiska i dośrodkował do Dawida Kubiaka, który strzałem z trzeciego metra dopełnił formalności. Tym razem gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko zdobywając pierwszego gola w tym spotkaniu. Dalekie zagranie na prawe skrzydło z rzutu rożnego wykorzystał Bartłomiej Świniarski, który uderzając z półwoleja w kierunku dalszego słupka pokonał Dawida Kasprzyka. W 24. minucie hat-tricka skompletował Zbigniew Barańczyk kończąc celnym strzałem przeprowadzony lewym skrzydłem dwójkowy atak z Wojciechem Węgrzynem. Dwie minuty później w polu karnym gości teatralnie upadł Maciej Frąckiewicz. Sędziowie bez wahania podyktowali rzut karny, chociaż naprawdę trudno było dopatrzeć się faulu Zbigniewa Barańczyka na kapitanie zespołu gospodarzy. „Szóstkę” pewnie wykorzystał Michał Knajdrowski strzelając silnie w środek bramki. W 28. minucie na 2:7 podwyższył Wojciech Węgrzyn, który wykorzystał zagranie Dawida Kubiaka z własnej strefy obronnej w pole karne gospodarzy i w sytuacji „sam na sam” pokonał Michała Sobkowa. Minutę później po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Zbigniew Barańczyk kierując piłkę do pustej bramki rywali z własnej połowy boiska. Gospodarze przez większość czasu w drugiej połowie zastępowali bramkarza piątym zawodnikiem. Narażali się jednak na strzały do pustej bramki i kolejną taką okazję wykorzystał Wojciech Węgrzyn podwyższając na 2:9.
W końcówce spotkania pułtuszczanie odrobili jednak znaczną część strat. W 31. minucie po szybkiej akcji prawym skrzydłem Dawida Kasprzyka pokonał Bartłomiej Świniarski. Minutę później zawodnicy Wenecji wykorzystali niefrasobliwość w ataku pozycyjnym gnieźnian przeprowadzając szybką kontrę. Po strzale z prawego skrzydła Maksyma Panasenki piłka odbiła się jeszcze od biodra wracającego ofiarnie Wojciecha Węgrzyna i wpadła do gnieźnieńskiej bramki. W końcówce wynik meczu na 5:9 ustalił Michał Knajdrowski, który wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego, skierował piłkę pod poprzeczkę bramki gości.
Dzięki wygranej w Pułtusku gnieźnianie awansowali na 8. miejsce w ligowej tabeli mając w dorobku 14 punktów. W rozgrywkach ligowych nastąpi teraz przerwa, a do ligowych zmagań pierwszoligowcy powrócą w połowie stycznia. Wtedy gnieźnianie podejmą LSSS Team Lębork.
RADOSŁAW KOSSAKOWSKI