Obrazy z przedstawieniami Chrystusa Boleściwego oraz św. Franciszka miały już stan zachowania wymagający podjęcia prac naprawczych i hamujących ich dalsze niszczenie. Ciekawe jest szczególnie to pierwsze dzieło, które do Niechanowa miał przywieź z Włoch Stanisław Działyński – ówczesny właściciel dóbr niechanowskich.
Niechanowską świątynię wzniesiono w 2 poł. XVIII wieku i zastąpiła ona kościół wcześniejszy, który rozebrano z powodu jest złego stanu zachowania. Przy wyposażaniu nowej świątyni szczególną uwagę skierowano na dwa rokokowe ołtarze boczne, które ustawiono przy ścianie tęczowej. W retabulum lewego ołtarza umieszczono obraz Chrystusa Boleściwego, który oprawiono w bogato złoconą ramę. Obraz ten miał przywieźć do Niechanowa z Włoch dziedzic dóbr niechanowskich – Stanisław Działyński herbu Ogończyk. Obraz datowany jest na 2 poł. XVII wieku. W dolnej partii obrazu umieszczono napis w języki włoskim, który w wolnym tłumaczeniu mówi o przywołaniu grzeszników przez Jezusa, wezwaniu ich do pójścia za nim. Nad Chrystusem Boleściwym znajduje się obraz św. Franciszka. Stan zachowania obu obrazów wymagał podjęcia interwencji konserwatorskiej. Tę, współfinansował Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Poznaniu (WWKZ). „Obydwa obrazy były zabrudzone. Krosno obrazu Chrystusa Boleściwego było zaatakowane przez techniczne szkodniki drewna, na jego odwrociu widoczne były ślady żywicy nałożonej prawdopodobnie w celu jego zabezpieczenia, które nie spełniło swojego zadania. Na licu był niestarannie nałożony werniks z poprzedniej konserwacji, który pociemniał i zżółkł. Płótno obrazu z przedstawieniem św. Franciszka było pofałdowane, co wynikało z jego przymocowania bezpośrednio do ramy za pomocą gwoździ. Ponadto widoczne były drobne ubytki warstwy malarskiej i zaprawy oraz zdegradowany i pożółkły werniks” – raportuje stan sprzed konserwacji WWKZ. Obrazy przeszły pełną konserwację techniczną i estetyczną.
