Skip to main content

Geotermia dla Gniezna

„Koniec wiercenia” w poszukiwaniu wody

 | 
Odwiert geotermalny na gnieźnieńskich Winiarach

W odwiercie geotermalnym na Winiarach w Gnieźnie na głębokości 2252 metrów pod ziemią natrafiono na wodę o temperaturze 70 stopni – poinformowano we wtorek, 20 sierpnia podczas konferencji prasowej, w której udział wzięli Paulina Hennig – Kloska – Minister Klimatu i Środowiska, Michał Powałowski – Prezydent Miasta Gniezna, Jarosław Gorbelny – prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Gnieźnie i Bogdan Noga – inżynier kontraktu, zastępca dyrektora pionu projektowania ds. geologii z Multiconsult. W tej chwili trwa poszerzanie odwiertu, prowadzone są też dalsze badania nad uzyskanymi wynikami.

Ta inwestycja rozpoczęła się trzy lata temu od podpisania umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska na wykonanie tzw. odwiertu próbnego na gnieźnieńskich Winiarach. – Celem było przeprowadzenie badań możliwości pozyskania wody termalnej. Dzisiaj możemy powiedzieć, że te wyniki są pozytywne. Dzisiaj wiemy, że woda ma około 70 stopni, dlatego też będzie ona możliwa do wykorzystania w różnym zakresie. Na ten moment jesteśmy na wysokości 2252 metrów i to jest koniec wiercenia – poinformował prezydent Michał Powałowski. – Jako miasto bardzo się z tego cieszymy, ponieważ dla nas to była nowa inwestycja, która budziła wiele pytań i wiele niewiadomych, czy rzeczywiście będzie tutaj pozytywny wynik – podkreślił. W chwili obecnej trwa poszerzanie odwiertu. Próbki wody zostaną pobrane i przekazane do dalszych badań, które określą dokładną temperaturę wody, jej skład chemiczny, pozwolą również na wskazanie możliwości jej wykorzystania.

Co wiadomo już dzisiaj? – Otwór geotermalny w Gnieźnie został zakończony na głębokości 2252 metrów. Został on zakończony w utworach triasu dolnego. Powyżej tej formacji znajdują się utwory jury dolnej, które w rejonie Gniezna wykształcone są w interwale między 2010 a 2200 metrów; w tym interwale znajduje się woda, ten interwał jest wykształcony w postaci piaskowców – poinformował Bogdan Noga, inżynier kontraktu. – Trwa poszerzanie tego otworu w interwale 2010 – 2200 metrów. Tutaj obecnie otwór ma średnicę 216 milimetrów i zostanie on w ciągu kilku dni poszerzony do średnicy minimum 311 milimetrów. Po tym zabiegu otwór zostanie zafiltrowany, zostanie tutaj wprowadzona kolumna filtrowa z filtrem ze stali kwasoodpornej, dedykowanym do ujmowania tego typu wody. Ten filtr będzie służył do oczyszczenia wstępnego wody, która będzie wydobywana ze złoża jury dolnej. Spodziewamy się, że wydajność tej wody powinna być obiecująca. Dzisiaj jeszcze nie znamy dokładnych wyników. Dopiero przygotowujemy się do przeprowadzenia pompowania pomiarowego, które tak naprawdę dopiero nam odpowie na pytania: ile wody będzie można wydobyć, o jakiej temperaturze będzie to woda. Zostanie tutaj też pobrana próba wody do badań laboratoryjnych, na podstawie których stwierdzimy jaki jest skład mineralny tej wody. Możemy jednak z całą pewnością powiedzieć, że woda będzie na pewno, woda będzie o wysokiej temperaturze, woda będzie nadawała się do ciepłownictwa, ale również można ją będzie wykorzystać do celów rekreacyjnych, czy balneologicznych. Widzę tutaj szerokie wykorzystanie wody termalnej,pobieranej z tego otworu – mówił Bogdan Noga. Co ciekawe, jeśli woda miałaby być wykorzystywana do celów rekreacyjnych lub balneologicznych, to na tym etapie z obecnego otworu już będzie można ją wydobywać, ponieważ do tego typu przedsięwzięć wystarczający jest jeden otwór. – Jeżeli zapadnie decyzja o energetycznym wykorzystaniu tego źródła, konieczne będzie wykonanie przynajmniej jednego dodatkowego otworu, być może nawet dwóch otworów, które będą otworami chłonnymi, a więc po wydobyciu wody z otworu, który został już wywiercony, woda będzie przepompowywana przez wymienniki ciepła i po schłodzeniu będzie z powrotem zatłaczana do tej samej warstwy wodonośnej, z której została wydobyta – tłumaczył inżynier kontraktu.

Szczegółowych informacji na temat pierwszych ustaleń udzielał Bogdan Noga, inżynier kontraktu (na zdjęciu: drugi od lewej).

Jak poinformował Jarosław Grobelny, gnieźnieńskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej tematem geotermii zajmuje się już od wielu lat, pierwsze zainteresowanie tą kwestią datowane są na lata 90. minionego wieku. – 1996 rok to były pierwsze przymiarki do geotermii, później był rok 2008. Teraz, praktycznie od 2019 roku, miasto Gniezno wspólnie z PEC-em, pracowało nad tym, żeby dowiedzieć się jak będzie wyglądała możliwość wykorzystania złóż geotermalnych. Dzisiaj mamy tę odpowiedź, że jest potencjał. Nie wiemy jeszcze wszystkiego. Dla ciepłownictwa istotna jest jeszcze wydajność, o której się dowiemy w najbliższych tygodniach, najpóźniej do trzech miesięcy. I to nam odpowie na pytanie: jakie są możliwości wykorzystania wody geotermalnej dla celów ciepłowniczych – powiedział prezes PEC Gniezno, dodając że z pierwszych rozmów z ekspertami wynika, że uzyskana wydajność powinna być zadowalająca. Aby jednak móc tutaj mówić o konkretach, niezbędne jest wywiercenie nawet dwóch dodatkowych odwiertów, o których wspominał Bogdan Noga. – To będzie dość duże wyzwanie, przede wszystkim finansowe, dlatego że są to kwoty rzędu 70 mln zł – mówi Jarosław Grobelny.

Na zdjęciu (od lewej): Bogdan Noga – inżynier kontraktu, minister Paulina Hennig – Kloska, prezydent Michał Powałowski, Jarosław Grobelny – prezes PEC w Gnieźnie

Gniezno w swoich poszukiwaniach nie jest odosobnione. Taki proces prowadzony był również m.in. w Kole, Koninie, Turku. Jak podkreśliła minister Paulina Hennig – Kloska, teren na którym położone jest Gniezno, jest dedykowany do właśnie tego typu inwestycji. – Jako ministra klimatu i środowiska miałam już okazję bywać na różnych odwiertach. Otwieramy geotermie zwłaszcza na terenie wschodniej wielkopolski. Wiele inwestycji jest w toku. Natomiast, jako mieszkanka Gniezna, z niecierpliwością oczywiście czekałam na wieści płynące z tego miejsca. Pojawienie się wody jest dla nas wszystkich bardzo dobrą informacją – mówiła minister Paulina Hennig – Kloska, dodając że możliwości wykorzystania tego odkrycia jest wiele. Ale najpierw, by móc wykorzystać to ciepło ukryte w ziemi, potrzebne są pieniądze. Tu samorząd może otrzymać wsparcie m.in. ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Budowa geotermii cieplnej jest wpisana w politykę Ministerstwa Klimatu i Środowiska i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Uruchamiamy na ten cel kolejne programy. Tylko w tym roku na zmianę w energii cieplnej dla ciepłownictwa uruchomiliśmy program „OZE – źródło ciepła” w wysokości 2 mld zł i tam m.in. wpisane jest jako działanie, na które można pozyskać środki, właśnie pozyskiwanie ciepła dla mieszkańców w formie geotermii cieplnej. Czekamy na dalsze wyniki badań i na kolejne wnioski, które będą rozpatrywane w Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, bo w różnych formach są te dofinansowania. A przecież to są naprawdę drogie inwestycje, ale to są inwestycje w przyszłość. Dofinansowanie może sięgać nawet 70% wartości budowy całego obiektu, przy czym 50% w postaci dotacji bezzwrotnej, do 20% w postaci nisko oprocentowanej pożyczki. Bardzo będzie mi miło, jeżeli z tej puli również mieszkańcy Gniezna będą mogli korzystać – podkreśliła

Zakończenie prac przy odwiercie na gnieźnieńskich Winiarach zaplanowane zostało na koniec września br. Wówczas też najprawdopodobniej znane będą odpowiedzi na wszystkie pytania, dotyczące odkrytej wody. Koszt wykonania otworu poszukiwawczo-rozpoznawczego wód termalnych Gniezno GT-1 w Gnieźnie wyniósł blisko 16 mln zł. Zadanie w całości zostało sfinansowane ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Tagi