MPK Gniezno
Ostatni kurs „dyrektorskiego” Mercedesa
„Coś się kończy i coś się zaczyna” – mówi Jacek Walkowiak, organizator pożegnalnego kursu autobusu Mercedes Conecto. Gnieźnieńskie MPK wycofuje ze swojej floty cztery takie autobusy, które zastąpią niebawem elektryczne Solarisy. Mercedesy były dla Gniezna szczególnie ważne. To one zamknęły ostatecznie erę charakterystycznych Autosanów i zrewolucjonizowały komunikację autobusową w mieście.
To był ostatni już kurs z pasażerami na pokładzie jednego z czterech Mercedesów Conecto, które od początku lat dwutysięcznych pracowały w gnieźnieńskim MPK. Zakup tych pojazdów był wówczas prawdziwą rewolucją. Po ulicach Gniezna jeździły jeszcze wtedy poczciwe i bardzo wiekowe Autosany, a Mercedes to był niemal galaktyczny przeskok jakościowy. Pierwszy autobus, do zajezdni przy ul. Wesołej wjechał w 2001 roku. Był to wówczas model testowy. Rok później do MPK przyjechały już cztery fabrycznie nowe Conecto. – Było to wówczas bardzo duże wydarzenie, przecież kierowcy byli wtedy przyzwyczajeni do Autosanów – mówi dziś Piotr Rezulak, kierowca MPK, któremu przypadł ostatni kurs jednego z Mercedesów, z pasażerami na pokładzie. 19 października bowiem, odbyła się impreza komunikacyjna, zorganizowana przez Jacka Walkowiaka, znanego w Gnieźnie miłośnika transportu zbiorowego. Tego sobotniego dnia, pożegnano symbolicznie cztery, ważne dla historii komunikacji w Gnieźnie pojazdy. – Nowe autobusy były dłuższe, wygodniejsze, wyposażone w automatyczną skrzynię biegów, czy np. hamulec przystankowy. To była nowa epoka – wspomina kierowca, jeszcze przed wyjazdem na ostatni kurs Mercedesa. Jak dodaje Piotr Rezulak, mimo że Conecto mają wysoką podłogę, to w Gnieźnie sprawdziły się idealnie. – Były takim prawdziwym „wołem roboczym”. One jeszcze nie miały zbyt zaawansowanej elektroniki, więc nie miało się tutaj co popsuć. Mercedesy te nie „klękały na robocie” – śmieje się kierowca. Dziś te autobusy w zajezdni MPK odstają już od nowych, choćby Solarisów, a to przez wysoką podłogę, utrudniającą wsiadanie osób ze specjalnymi potrzebami ruchowymi. – Mercedesy polubili starsi stażem kierowcy, którzy prowadzili jeszcze Autosany, Jelcze czy Neoplany. Spore grono młodszych kierowców nie lubi nimi jeździć. Mówią, że są toporne i mocno wychylają się na zakrętach. Nie mają też klimy. Ale np. wspomaganie pracuje w nich lepiej niż w nowych pojazdach – zauważa kierowca.
Gdy zerkam przez kierownicę na licznik pojazdu, dostrzegam „nabitą” na nim sporą liczbę kilometrów. Wszystkie te autobusy mają przejechane w przedziale 900 tysięcy, do miliona kilometrów. Jednemu Conecto brakuje ledwie około 5 tysięcy km do okrągłego miliona. Teraz trzy, z czterech Mercedesów Conecto, prawdopodobnie zostaną wystawione na sprzedaż i może u jakiegoś innego przewoźnika w kraju dojadą tej swojej „bańki” kilometrów. Jeden egzemplarz prawdopodobnie jeszcze zostanie przy Wesołej, jako pojazd zastępczy w głębokiej rezerwie. – Będzie trochę żal żegnać te Mercedesy – twierdzi Piotr Rezulak, oglądając szoferkę swojego pojazdu. – Jeździłem nim jeszcze do szkoły jako uczeń i pasażer. Teraz, już jako kierowca, prowadziłem go 6 lat. Jeździło mi się nim bardzo dobrze. Dużo lepiej niż nowymi Solarisami. Śmiejemy się nawet z kolegami, że przesiadając się z Mercedesa na Solarisa, to jak przesiąść się z funkcji dyrektora na portiera – śmieje się kierowca MPK. Ale do Solarisów będą musieli się kierowcy przewoźnika jednak przyzwyczaić, bo to nowe elektryczne autobusy tej firmy zastąpią za kilka chwil, tak lubiane Mercedesy.
Jak zauważa organizator ostatniego pożegnalnego kursu Mercedesa Conecto, imprezy takie cieszą się dużym zainteresowaniem. Miłośników zbiorkomu w Gnieźnie nie brakuje. – To już chyba czas, by założyć w mieście klub miłośników autobusów – mówi Jacek Walkowiak. Jak wspomina, taki klub zakładał już w 2006 roku, ale z różnych względów zakończył on działalność. Ale dziś, zainteresowanie pojazdami transportu zbiorowego znów jest duże. – Kończy się pewna era – podkreśla Jacek, patrząc na stojącego już na peronie dworca autobusowego Conecto. – Coś się kończy, by zaczęło się coś nowego. Teraz wchodzi era „elektryków”. Dołączamy do podobnych wielkościowo miast, jak Piła, Ostrów Wielkopolski, Konin, Ostrowiec Świętokrzyski. Taka jest kolej losu. Wchodzi era elektrycznych autobusów i takie mamy czasy – mówi organizator wydarzenia. Zebrani licznie pasażerowie, udali się w długi, ostatni już kurs Mercedesa. Pojazd objechał wszystkie gnieźnieńskie pętle autobusowe, by finalnie dojechać do Skorzęcina (do którego dojeżdżała linia 32) i wsi Ostrowo (dojeżdżała linia 33, w okresie letnim). W Gnieźnie dobrze pamiętają Mercedesy pasażerowie jeżdżący na liniach 2, 9, 11 i 17 (do 2016 roku), a w ostatnich latach Conecto sprawdzały się już właściwie na wszystkich liniach. – Kiedyś żegnaliśmy „ogórki”, potem Sany i Autosany. Dziś żegnamy Conecto. Do pewnych spraw podchodzimy z sentymentem, ale już tak w życiu bywa, że nowe zastępuje stare – mówi na pożegnanie Jacek Walkowiak. Chwilę później, Mercedes Conecto z numerem bocznym 020, rusza w swój ostatni gnieźnieński kurs z pasażerami. Niebawem jego miejsce na placu zajezdni przy ul. Wesołej, zajmie nowoczesny elektryczny Solaris.