Edukacja
Nie chcą czekać z założonymi rękami. Rodzicie dzieci z „Pszczółki Mai” protestują przed likwidacją przedszkola

„Przedszkole nr 15 to nie tylko miejsce opieki, ale przede wszystkim przestrzeń bezpiecznego rozwoju, nauki i wychowania naszych dzieci” – pisze w liście protestacyjnym do prezydenta miasta społeczność rodziców i opiekunów dzieci z placówki oświatowej, która ma zniknąć z edukacyjnej mapy miasta w sierpniu przyszłego roku. Protestujący czują się oszukani przez władze miasta „zmianą zasad w trakcie gry”.
Przedszkole nr 15 przy ul. Chudoby, któremu patronuje Pszczółka Maja, działać będzie jeszcze tylko niepełny rok. Zapadła już decyzja, że placówka zostanie zlikwidowana. Tym samym dołączy do innego miejskiego przedszkola (nr 17, „Piastowska Gromada”), które ma zostać wygaszone i zlikwidowane. Jak bronią swoich decyzji władze miasta – za takimi posunięciami stoją niż demograficzny, spadek zapisywanych do przedszkoli dzieci oraz kiepskie wyniki rekrutacji. Jednocześnie Dariusz Banicki, dyrektor Wydziału Oświaty i Sportu w magistracie zapewnił radnych, że w tej kadencji więcej przedszkoli nie zostanie zlikwidowanych. Marna to jednak pociecha dla rodziców dzieci uczęszczających do „Pszczółki Mai”. Dotarliśmy do listu protestacyjnego, który wystosowali oni do Prezydenta Miasta. Nie kryją w nim, że zostali wprowadzeni w błąd składając aplikacje dla swoich pociech w ostatnim naborze. „(…) rodzicie nie zostali poinformowani podczas rekrutacji o planowanej likwidacji (…). Brak tej kluczowej informacji uniemożliwił nam podjęcie świadomej i odpowiedzialnej decyzji dotyczącej wyboru placówki dla naszych dzieci. Uważamy to za działanie nie fair wobec rodzin, które zaufały miastu, wybierając tę placówkę w dobrej wierze, z przekonaniem, że zapewnia ona stabilne i bezpieczne warunki opieki na kolejne lata” – nie kryją oburzenia rodzice.
Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
W liście zwracają uwagę na negatywne skutki jakie przyniesie przeprowadzka ich dzieci do innych placówek: „Taka zmiana może prowadzić do lęku, poczucia destabilizacji, utraty więzi rówieśniczych, a w konsekwencji – problemów z adaptacją w nowych placówkach” – przestrzegają władze miasta. Jak dodają, przenosiny wygenerują kolejne problemy, tym razem samym rodzicom i opiekunom dzieci. „Rodzice staną przed poważnym problemem logistycznym związanym z przeniesieniem grup do Przedszkola nr 8 lub koniecznością znalezienia nowego miejsca w innych, już przepełnionych placówkach, co znacząco utrudni codzienne funkcjonowanie rodzin i wpłynie negatywnie na możliwość godzenia życia zawodowego z obowiązkami rodzicielskimi” – czytamy dalej w liście. Dokument wpłynął już do magistratu. Czy przyniesie jakikolwiek oddźwięk, będziemy się tej sprawie przyglądać.