Przejdź do treści głównej

Gniezno 2025

Marszałek Hołownia w Gnieźnie: Oddaliśmy hołd 40. pokoleniom, które ten kraj budowały

Jednym z mniej oficjalnych punktów piątkowych uroczystości jubileuszu koronacyjnego w Gnieźnie, była wizyta w katedrze Szymona Hołowni, marszałka Sejmu. Po poprowadzeniu wspólnego posiedzenia obu izb parlamentu, udał się on na spotkanie z Prymasem Polski.

Według harmonogramu zamieszczonego na stronie internetowej Kancelarii Sejmu, marszałek miał złożyć wieniec przed pomnikiem Bolesława Chrobrego o godzinie 14.40. Jednak spotkania z drugą osobą w państwie, które miały miejsce po uroczystym powiedzeniu Sejmu i Senatu opóźniły ten punkt jego wizyty w Gnieźnie o ponad godzinę. W asyście honorowej straży marszałkowskiej Szymon Hołownia złożył kwiaty u stóp Chrobrego po czym został przywitany przez abpa Wojciecha Polaka. Po krótkiej rozmowie prymas zaprosił marszałka do archikatedry, w której pełnił rolę gospodarza i przewodnika. Co warto zaznaczyć, mimo istotnej funkcji, jaką pełni w polskim systemie ustrojowym marszałek Sejmu, ochrona marszałkowska nie robiła problemu w kontaktach z Hołownią przez turystów i mieszkańców Gniezna. Ci swobodnie korzystali z wizyty marszałka i rozmawiali z nim na przeróżne tematy. Prymas zaprosił Szymona Hołownię pod mensę ołtarzową, gdzie opowiedział o relikwiach świętego Wojciecha. Ten moment był okazją do krótkiej modlitwy marszałka w „matce i głowie wszystkich kościołów w Polsce”. Następnie obaj udali się do podziemi, gdzie marszałek zobaczył m.in. najstarszy w Polsce napis nagrobkowy z ok. 1006 roku oraz fragmenty murów bazyliki Mieszka I.

Kolejnym punktem wizyty były drzwi gnieźnieńskie. Tutaj prymas opowiedział o ich znaczeniu dla historiografii Polski i mitu świętego Wojciecha oraz wytłumaczył marszałkowi niektóre sceny z żywota świętego. Po tej rozmowie gospodarz bazyliki oraz marszałek pożegnali się. Prymas poprosił Szymona Hołownię o jego modlitwę także w imieniu arcybiskupa u grobu papieża Franciszka, na którego pogrzeb marszałek jeszcze tego samego dnia się udawał. Wojciech Polak pozostał na czas uroczystości świętowojciechowych w Gnieźnie. – Jestem zbudowany tym, jak sprawnie Kancelaria Sejmu i Senatu zorganizowały to wydarzenie. Myślę, że to było bardzo godne, konkretne i treściwe wydarzenie, na które nasi przodkowie – których przyjechaliśmy tutaj uczcić – mogą patrzeć z satysfakcją. Wierzę, że tak jest – powiedział po zwiedzaniu katedry marszałek. – Oddaliśmy hołd, nie tylko Bolesławowi Chrobremu i Mieszkowi II, ale wszystkim czterdziestu pokoleniom Polek i Polaków, którzy nas poprzedzili. Tym, którzy budowali nasz kraj i państwo. Mam nadzieję, że wynieśliśmy z tego spotkania takie przekonanie, że to nie tylko upamiętnienie, ale też odpowiedzialność. Mówimy tutaj nie tylko pamięci, ale też o przyszłości. Jakie zobowiązania na nas ciążą. Cieszę się z obecności pana prezydenta Gniezna, starosty, wojewody, władz samorządowych, bo to pokazuje, jak bardzo w świadomości mieszkańców Gniezna, jest zakorzenione to źródło naszej wspólnoty. Przed chwilą z księdzem prymasem odwiedziliśmy relikwiarz świętego Wojciecha, grób Radzyma Gaudentego, groby prymasów, relikty rotundy przedromańskiej – to jest relikwia naszej pamięci. To jest miejsce z którego zaczęła się nasza wspólnota i trudno tutaj nie odczuwać wzruszenia stojąc w takim miejscu, kiedy jest się marszałkiem polskiego Sejmu – powiedział lokalnym mediom Szymon Hołownia. Chwilę później spotkał się on z lokalnymi działaczami swojego ugrupowania Polska 2050, z ministrą Pauliną Hennig-Kloską na czele, by po chwili udać się w drogę do Rzymu, na uroczystości pogrzebowe ojca świętego.

Tagi