Skip to main content

Przyroda Gniezna

Dla dobra stanu jeziora Winiary

(fot. UM Gniezno)

Jezioro Winiary to nie tylko miejskie kąpielisko, które w sezonie letnim przyciąga wielu amatorów pływania, ale też miejsce rekreacji dla mieszkańców dwóch sąsiednich osiedli – Winiar i Tysiąclecia. Dlatego, by jezioro mogło cieszyć się dobrą kondycją biologiczną, przeprowadzono niedawno cztery zabiegi rekultywacyjne. Czas na podsumowanie tych działań.

Na tafli jeziora było można w ostatnich miesiącach zauważyć pływający mobilny aerator. To urządzenia dokonuje aeracji pulweryzacyjnej z inaktywacją fosforu. Trudna nazwa, ale ma duże znaczenie dla stanu samego jeziora. – Zbadano jezioro na obecność w nim fosforu – tłumaczy Łukasz Muciok, wiceprezydent Gniezna odpowiedzialny za ochronę środowiska. – Następnie dokonano zabiegów, by odpowiedni czynnik ten fosfor neutralizował. I to było pierwsze działanie. W kolejnym, porastającą akwen rdestnicę kędzierzawą, wycięto z dna. Było tego ok. 20 ton. Rdestnica też jest absorberem fosforanów. W trakcie rozkładu jej na dnie, te fosforany powodowały rozwój glonów, a to już umożliwiało rozwój sinic – wyjaśnia. A zakwit sinic oznacza dla gnieźnian zakaz kąpieli w jeziorze. Na szczęście, dzięki tym pracom, kąpielisko mogło w tym sezonie działać bez przeszkód. Jak zapewnia Ł. Muciok, działania przeprowadzone w jeziorze, dały oczekiwany efekt. Całego procesu rekultywacji akwenu dokonała firma dra inż. Andrzeja Osucha, na bazie wiedzy opracowanej w Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł 105 tysięcy złotych, ale partycypował w nim Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. Jak dodaje wiceprezydent, takie działania, jakie miały miejsce w jeziorze, sprawiają, że ograniczamy możliwość nie tylko zakwitu sinic, ale też wystąpienia w akwenie przyduchy. – Zwiększyła nam się przejrzystość wody o ok. pół metra i ma to wpływ na funkcjonowanie ichtiofauny – podkreśla.

Tagi