Długa prosta na ok. pół kilometra, brak chodników i usytuowanie między ważnymi ulicami i osiedlami miasta. Mieszkańcy ulicy Dębińskiej, znajdującej się przy lesie Jelonek, mają dość szybko poruszających się samochodów, których przybywa po wybudowaniu na końcu ulicy marketu i zaapelowali do władz miasta o pomoc.
„Każdego dnia jesteśmy świadkami niebezpiecznych sytuacji, które mogą doprowadzić do tragedii” – alarmowali w listopadzie w swojej petycji do prezydenta miasta mieszkańcy ulicy Dębińskiej. Choć sama droga ma z wyglądu charakter peryferyjny (domy jednorodzinne po jednej stronie ulicy, las po drugiej), to ruch samochodowy wcale nie jest na niej senny. Wręcz przeciwnie – usytuowanie drogi, która łączy ulice Witkowską i Leśną, powoduje to, że kierowcy korzystają z niej jak z małej obwodnicy łączącej Pławnik z Osińcem i jest ona alternatywnym „przebiciem się” w kierunku Trzech Mostów. W dodatku przy jej krańcu od strony ulicy Leśnej wybudowane market, do którego z Pławnika także kieruje się sporo osób. W związku z tym – kilkudziesięciu mieszkańców podpisało swój apel w sprawie montażu na ulicy progów zwalniających.
Tuż przed świętami głos w sprawie zabrała Joanna Śmigielska, zastępczyni prezydenta Gniezna. „Biorąc pod uwagę, że ulica Dębińska nie posiada chodnika, stanowi długi i prosty odcinek a zgodnie z Państwa opinią pojazdy poruszają się po niej często z dużą prędkością, co stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców, zostaje rozpatrzona pozytywnie” – odpowiedziała na petycję mieszkańców. Miasto Gniezno jest gotowe zainstalować na ulicy progi zwalniające, ale jak zauważa wiceprezydent – „progi zwalniające budzą czasami niezadowolenie” spowodowane drganiami, spalinami i hałasem, dlatego urzędnicy proszą mieszkańców o wskazanie przed którymi posesjami takie urządzenia bezpieczeństwa ruchu mają się pojawić i w dodatku mają załączyć w odpowiedzi ich pisemne zgody. Jak dodaje wiceprezydent – dopiero wtedy pracownicy urzędu dokonają weryfikacji wskazanych lokalizacji pod względem przepisów.
