Ostatni dzień karnawału to tradycyjny Podkoziołek w Jarząbkowie, czyli barwny korowód, który przeszedł ulicami wioski, odwiedzając pobliskie miejscowości. W tym dniu jest zawsze głośno, wesoło i kolorowo, a wszystko to za sprawą młodzieży, która kultywuje tę regionalną tradycję.

Niedźwiedź, kominiarz, chłop z babą, czy strażak, to przebierańcy, którzy chodząc od domu do domu zachęcają mieszkańców do wspólnego tańca, zbierając przy tym datki na wieczorną zabawę, która kończy się równo o północy, zamykając okres karnawału. – Wszyscy są murzeni tłustym kremem wymieszanym z sadzą. Ubieranie misia zaczyna się po piątej rano. Wymaga to od wszystkich dużo cierpliwości i staranności – tłumaczy sołtys Jarząbkowa Krystian Rynarzewski. – Dla nas jest to fajna zabawa i cieszymy się, że podoba się ona społeczności, która co roku oczekuje na Podkoziołka – dodaje sołtys.

Na wieczorną zabawę do Jarząbkowa przyjeżdżają wszyscy, którzy na swojej drodze spotkali barwny korowód i wsparli młodzież. Po hucznej zabawie nadchodzi okres Wielkiego Postu.