Dzieje Polski
Palatium tuż za rogiem. Jesteśmy blisko odkrycia zagadki siedziby władzy na wzgórzu Lecha

Choć naukowcy, jak zawsze, do zupełnej euforii dochodzą po swoich odkryciach, gdy już wszystkie części historycznej układanki składają się w całość, to wśród tych gnieźnieńskich da się już wyczuć sporą ekscytację. Podczas kolejnej odsłony „Ekspedycji Palatium” prowadzonej wokół kościoła pw. św. Jerzego natrafiono na materiał, który prawdopodobnie jest murem wewnętrznym dawnej siedziby Mieszka I.
Wyraźne poruszenie towarzyszyło konferencji prasowej na wzgórzu Lecha w dniu 4 września. Przedstawiciele Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej, władz samorządowych, kościelnych oraz konserwatorskich i naukowych nie kryli, że pokazany tuż przy murze kościoła św. Jerzego wykop odsłonił dla nas świat sprzed ponad tysiąc lat. W dodatku to odkrycie przybliża nas do poznania i lokalizacji miejsca usytuowania gnieźnieńskiego palatium – czyli siedziby władzy. Takie palatia książę miał wszędzie tam, gdzie sprawował swoją władzę. – Musiał mieć takie miejsce, by swoją władzę sprawować, w związku z tym, swoje siedziby lokował w odległości jednego dnia drogi między nimi. Wiemy dziś, że miał on siedziby w Poznaniu, Ostrowie Lednickim, Gieczu i Gnieźnie – komentuje odkrycie prof. Hanna Kóčka-Krenz, jedna z najwybitniejszych polskich archeolog. O ile w pierwszych trzech wymienionych lokalizacjach palatium już odkryto, to w Gnieźnie ciągle ostatecznie i naukowo tego nie potwierdzono. Dlatego tutejsi archeolodzy od lat badają okolice kościoła św. Jerzego na lechowym wzgórzu, by w końcu to udowodnić. Bo fakt, że takie palatium tutaj było, zdaje się być rzeczą oczywistą. – Dla mnie, osobiście, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że tutaj, w tym miejscu gdzie teraz się znajdujemy, przed tysiącem lat, wznosiła się monumentalna siedziba władcy – podkreśla archeolog wskazując ręką potencjalne miejsce lokowania palatium. Warto wspomnieć, że już wcześniej archeolodzy odkryli przy ul. Kolegiaty fragmenty kamiennej bramy, która sugeruje, że prowadziła ona do siedziby władcy. Takiej bramy nie spotkano przy żadnym znanym nam dziś palatium władzy piastowskiej. Ten fakt jest kolejnym punktem do połączenia w całość lokalizacji gnieźnieńskiej siedziby władcy.
Do wykopu badawczego wskakuje archeolog z tutejszego Muzeum Początków Państwa Polskiego – Tomasz Janiak. Od lat prowadzi on badania naukowe w otoczeniu katedry. Wskazując kamienie tuż przy ścianie kościoła św. Jerzego nie kryje ekscytacji. – Odkryliśmy obiekt archeologiczny w postaci skupiska kamieni, być może, wewnątrz negatywu fundamentowego. Widzimy tu bardzo płytko zalegającą skałę macierzystą, czyli calec. Ten kamienny obiekt jest wkopany w ten calec. To jeden z elementów, który może się wiązać z tą najstarszą architekturą kamienną na tym obszarze. Obecność tego calca jest tutaj decydująca, ponieważ solidna budowla murowana musiała mieć fundamenty wkopane w skałę macierzystą. Zasięg tego wypiętrzenia calca ogranicza się do najbliższego sąsiedztwa kościoła św. Jerzego – wskazuje naukowiec. Jak dodaje, to jedyne możliwe miejsce usytuowania palatium. Niestety, przez lata wzgórze Lecha przechodziło kolejne modyfikacje, pojawiały się wkopy, budowano opaski odgradzające, zatem kolejne ingerencje człowieka niszczyły pradawne konstrukcje, ale odsłonięty budulec każe nam twierdzić, że mamy do czynienia z częścią palatium. Teraz potrzeba zgód i środków, by badania poprowadzić dalej wzdłuż ściany kościoła, w kierunku odkrytej niedawno bramy, ale zgodnie z wypowiedziami władz, z tym nie będzie problemu. Strona kościelna już wydała na dalsze badania zgodę. – Ta praca tutaj ma sens i nas motywuje do dalszych badań – cieszy się T. Janiak.
Dr. Michał Bogacki, dyrektor Muzeum Początków Państwa Polskiego cieszy się, że nowe odkrycie to kolejna kropeczka do połączenia liniami w całość usytuowanie palatium. – Może niektórzy się rozczarują, że nie widzą tutaj murka, ale są to negatywy na ziemi, czyli takie przyciemnienia na najniższej warstwie oraz kilka kamieni. Tak czasami wyglądają odkrycia archeologiczne. Czasami niewielkie ślady dowodzą wielkich rzeczy. To prawdopodobnie fragment wewnętrznej ściany palatium z czasów początków państwa – komentuje dyrektor. Dalsze badania pomogą określić kształt i wielkość palatium. – Wszyscy mediewiści to doskonale wiedzą, że Gniezno było jednym z najważniejszych, a pod wieloma względami najważniejszym grodem w początkach państwa Polskiego – podkreśla M. Bogacki.