Straż Pożarna
Dromader przyleciał do Działynia. Lokalne OSP uczyły się z nim współpracować

Może zabrać ze sobą 2500 litrów wody, nie potrzebuje długiego pasa startowego, jest trwały i sprawdzony w 24 krajach, które zakupiły łącznie 759 sztuk tego samolotu. To podstawowa maszyna służąca od dekad do gaszenia pożarów lasów z powietrza.
Może się zdarzyć, że druhny i druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych w lesistych częściach naszego powiatu, będą musieli swoją walkę z żywiołem wesprzeć działaniami z powietrza. Wtedy przybędzie do nich z pomocą Dromader – samolot gaśniczy. By dobrze współpracować z maszyną i jej pilotem, potrzebne są ćwiczenia. Takie zorganizowano 20 września w Działyniu, dzięki Lotniczej Ochotniczej Straży Pożarnej w Gądkach. Na trawiaste lądowisko przyleciał M18B Dromader z Leśnej Bazy Lotniczej w Michałkowie. Ze sprzętem i jego charakterystyką zapoznali się druhowie z jednostek w Dębnicy, Kłecku, Łopiennie, Rybnie Wielkim, Sławnie, Zdziechowie, Karniszewie, Mnichowie, Niechanowie, Mieleszynie, Modliszewie, Trzemesznie i Witkowie. „Celem ćwiczeń było zapoznanie druhów OSP z zasadami współpracy z samolotami gaśniczymi M18B Dromader w zakresie tankowania samolotu na lądowiskach nie przystosowanych do stałej obsługi. Taki sposób tankowania skraca czas przelotów samolotu zwiększając efektywność działań ratowniczych i obniżając koszty operacji lotniczych. Zdobyte doświadczenie zostanie wykorzystane przy gaszeniu pożarów lasów, pól, wysypisk śmieci, zabudowań zwiększając nasze bezpieczeństwo i ochronę środowiska” – przekazuje Nadleśnictwo Gniezno w komunikacie. (oak na podst. Sławomir Grenda / Nadleśnictwo Gniezno)