Pamięć
W 60. urodziny zmarłego poety, skwer im. Sławomira Kuczkowskiego?

To bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci powojennej kultury naszego miasta. „Ostatni mistyk Gniezna”, jak nazwał go poeta Dawid Jung, gdyby żył, w czerwcu skończyłby 60 lat. To dobry moment na upamiętnienie ważnego dla Gniezna poety i twórcy teatralnego z jeszcze jednego powodu – w tym roku obchodzona jest ważna dla miasta rocznica pierwszej Polskiej koronacji. Zdarzenia, które miało też wpływ na tworzącą się kulturę Polską.
To byłby należny mu hołd od mieszkańców Gniezna dla jego osoby – uzasadniają swój wniosek do Przewodniczącego Rady Miasta Gniezna Dawid Jung i Irmina Kosmala, gnieźnieńscy twórcy literaccy, jedni z kilku kustoszy pamięci o wybitnym poecie. Sławomir Kuczkowski to dziś symbol kultury niezależnej Gniezna, który niezasłużenie przez lata był w przestrzeni miasta pominięty. Dzięki usilnym staraniom udało się powołać do życia stypendium kulturalne jego imienia oraz przedstawić jego podobiznę na muralu nad jeziorem Jelonek. Ciągle jednak brakuje przestrzeni, która byłaby miejscem spotkania z jego poezją, obchodzenia rocznic związanych z jego ważną działalnością. I właśnie zadość temu zaniedbaniu wyszli Jung i Kosmala. Zaproponowali oni, by skwerowi przy rondzie Polskiego Czerwonego Krzyża (między ulicą Żwirki i Wigury i przejściem podziemnym pod Trasą Zjazdu Gnieźnieńskiego), nadać imię poety tego miasta.
Sławomir Kuczkowski, wychował się i mieszkał w Gnieźnie. Od najmłodszych lat pisał poezję i brał czynny udział w lokalnym środowisku literackim, czego efektem było jego uczestnictwo już w latach osiemdziesiątych w Klubie Literackim działającym przy MOK. Debiutował w „Toposie” w 1993 roku. Pasją Kuczkowskiego był teatr w którym inspirował się m.in. Janem od Krzyża czy Simone Weil. Powołany do życia Teatr Wizji i Medytacji „Czerwona Główka” był zjawiskiem, które odnotowała ówczesna kultura w całym kraju. W 2000 roku, poeta i już wtedy reżyser teatralny współorganizował w Gnieźnie I Mityng Teatralny, który przyciągnął do naszego miasta teatralne grupy niezależne z całej Polski. Był czynnym i zaangażowanym animatorem kultury tworząc audycję radiową czy z razem przyjaciółmi Konfraterię Teatralną. W pamięci pozostały współtworzone przez niego działania teatru medytacyjnego, szczególnie w kryptach klasztoru OO. Franciszkanów. W 2010 roku za tom „Piętno” Kuczkowski uhonorowany został pośmiertnie Nagrodą im. Jana Twardowskiego. Credo poety, przypomniane przez D. Junga brzmiało: „Jestem przekonany o hierarchiczności rzeczywistości w której żyję, innymi słowy mówiąc, wierzę, że jest wysokość i jest niskość, jest wzniosłość i poniżenie. Można wzlecieć na szczyty człowieczeństwa lub upaść w duchową nędzę, w marność i błazenadę. Moja twórczość podlega tym samym antynomiom i jest pomiędzy nimi rozpięta. Jest towarzyszką zmagań, u kresu których nastąpi moje zbawienie bądź potępienie. Chcę pamiętać, że twórczość winna być aktywnością służebną wobec mojej drogi na duchowy szczyt. Winna stać się liną albo windą unoszącą mnie do samego nieba. Dlatego musi stać się moją modlitwą”.