Latarnia na Wenei
Latarnia odpalona dynamitem! Takiego wejścia w sezon nad „Weneją” jeszcze nie było!

Aż trzy wydarzenia i tłumy, jakich tutaj jeszcze nie widziano! 13 czerwca wystartował ósmy już sezon Latarni na Wenei – najurokliwszego letniego podwórka w Gnieźnie, pełnego wydarzeń kulturalnych, koncertów i miłego spędzania czasu. Stowarzyszenie „Ośla Ławka” tym razem zaprosiła na inaugurację sezonu 2025 gwiazdy podcastu, młodego jazzu i młodego rapu! Z tej mieszanki powstało wydarzenie, jakie pozostanie na długo w sercach jego uczestników.
Mimo kłopotów z permanentnym niedofinansowaniem społecznej inicjatywy, która w letnie weekendy daje mieszkańcom Gniezna alternatywną ofertę kulturalną, start sezonu był bardzo bogaty i przyciągnął niesamowite tłumy. Emocje – jak w dobrym filmie kryminalnym, były stopniowane. Na początku zaproszono do spotkania się z twórcami szalenie popularnego podcastu PODCASTEX. Mateusz Witkowski (ur. 1989) i Bartek Przybyszewski (ur. 1987) to komentatorzy Polski jaką pamiętamy z lat 90. i 00. Błyskotliwie dostrzegają fenomeny kulturalne, społeczne i polityczne i trafnie je analizują. Prowadzona przez Alex Freiheit żywa rozmowa otworzyła wspomnienia np. na takie wydarzenia, jak transmisje komisji śledczej ds. „Afery Rywnia” i poszukania odpowiedzi, dlaczego ona przyciągała przed telewizory takie tłumy (także młodzieży i dzieciaków). Tuż po świetnie przyjętym spotkaniu wystąpiła trójmiejska formacja Klawo, która porwała zwiększający się w Latarni tłum widzów do tańca, a nawet skakania jak na rockowym koncercie. Bez zaskoczenia, bowiem Klawo reprezentuje szeroki asortyment muzycznych tematów, sięgając np. do legendarnego Beastie Boys, których to biorą „po swojemu” i dzięki temu zgarniają całą pulę zaangażowania publiczności, która wstała i skakała. Jazz dzisiejszy, świeży i bezkompromisowy na Latarni przyjmowany jest z entuzjazmem i choć słuchacze z Gniezna chcą go więcej i więcej, to bez dodatkowych środków zewnętrznych o takie formacje jak wyczekiwane Błoto, będzie niestety trudno.
Jednak największym ładunkiem wybuchowym tego wieczoru był długo zapowiadany i wyczekiwany koncert Zippiego Ogara i Brackiego. Gnieźnieński duet rapowy, za sprawą Zippiego, który wygrał niedawno program na Netflixie „Nowe rozdanie: Rythm&Flow Polska”, wywołał poruszenie wśród słuchaczy i fanów ich talentu nawet z dalszych części kraju. Ogar to obecnie jedno z najbardziej gorących postaci polskiej sceny rapowej. Młody muzyk kroczy pewnie na szczyt i takie „kameralne” bezpłatne koncerty jak ten w Gnieźnie, będą niebawem pewnie niemożliwe lub absolutną mniejszością. Sale klubowe i wielkie festiwale już uchylają Zippiemu drzwi i z Gniezna w świat rusza wielki talent. Wieść, że zagra w Latarni niosła się szybko i przed koncertem duetu małe podwórko było już szczelnie wypełnione, a sąsiednia promenada i park wypełniły czekające na swojego idola tłumy! Tego nie było w tym miejscu nigdy! Zippy i Bracki nie chcieli zacząć tego koncertu, być może ostatniego na dłuższy czas w naszym mieście, zwyczajowo. Pierwsze utwory zagrali na dachu sąsiedniego budynku magazynowego, co wywołało zupełne szaleństwo publiki! To już wiemy dziś na pewno, że koncert ten wpisał się w historię muzyki naszego miasta. Prawdopodobnie będzie wspominany za kilka lat, jako wydarzenie bez precedensu, kiedy Zippy Ogar będzie już „topem” polskiej sceny rap. Na prawdziwość tych słów świadczyć może choćby to, że po koncercie Zippiemu tytuł Ambasadora Miasta Gniezna wręczył Michał Powałowski, prezydent Gniezna. Latarnia po raz kolejny wykazała się „nosem” do wyczucia tego, co dzieje się na lokalnym podwórku i czego oczekują mieszkańcy. I to im po prostu dała.