Młoda kultura Gniezna
Komisja śpiewająco. Wiwi Bałtaki oczarował miejskich radnych grając „unplugged”

Można chyba z całą pewnością stwierdzić, że w historii gnieźnieńskiego samorządu takiego posiedzenia komisji miejskich radnych jeszcze nie było. Zgodnie z tym, co zapowiedział przewodniczący Komisji Promocji, Kultury i Turystyki – zamierza on na prowadzonych przez siebie posiedzeniach przedstawiać radnym i gościom talenty kulturalne z naszego miasta, „zanim będą już dla nas nieuchwytne” – jak zauważył.
Gniezno kulturalnymi talentami stoi, choć nie zawsze są one dostrzegane przez tych, którzy powinni je dostrzegać i wręcz hołubić i się nimi szczycić, to jednak nie brakuje w mieście czujnych obserwatorów, którzy czują i wiedzą, „co w trawie piszczy”. Gniezno ma udokumentowane doświadczenie w dostrzeganiu wspaniałych artystów wtedy, kiedy ich już przynajmniej ciałem w tym mieście nie ma, a kariery realizują już poza nim. Jak wspomina Jarosław Mikołajczyk, przewodniczący „kulturalnej” komisji w Radzie Miasta, tak było choćby z Miłym ATZ – fenomenalnie utalentowanym raperem z Gniezna. – O którym nic w mieście nie mówimy, a wiemy, że prawie wygrał Fryderyka – zauważa gorzko. Obecnie „na fali” jest inny raper młodego pokolenia – Zippy Ogar, którego dostrzegło środowisko w kraju po jego wygranej w serialu Netflixa. Ma już dziś swój mural w rodzinnym mieście, ale niedługo będzie już dla Gniezna prawdopodobnie „poza zasięgiem”, bo kariera jego nabrała niezwyczajnego tempa. Jeszcze zanim usłyszała o nim cała Polska, do siebie zaprosiła go Latarnia na Wenei, która od lat zaprasza i wyciąga na scenę (w miarę bardzo skromnych możliwości finansowych) lokalne talenty muzyczne.
By te talenty miały swój czas i odrobinę uwagi, zadbać chce wspomniany przewodniczący Mikołajczyk. Zaproponował on, by przed posiedzeniami jego komisji choć przez kilka minut mogli zaprezentować się młodzi utalentowani twórcy. – Chodzi o to, by pod auspicjami komisji odbywała się promocja kultury. W wakacje będą to wydarzenia w przestrzeni miasta, ale jeśli radni pozwolą, to na każdej kolejnej komisji swój talent zaprezentuje młody artysta, którego uda nam się namówić. Może wykona dwa swoje utwory, może poeta przeczyta dwa swoje wiersze – mówił niedawno J. Mikołajczyk, który mimo tego, że w wakacje komisje radnych zapadają w „sen nocy letniej” i nie obradują, to on i tak będzie je nieformalnie prowadził i przedstawiał zainteresowanym radnym i miastu kolejne talenty. Stąd 11 czerwca na ostatnią przed wakacyjną przerwą komisję zaprosił Wiwiego Wiktora Bałtakiego. – Mam z Wiktorem przyjemność od czasu do czasu współpracować. Grał też na „Grajkach Ulicznych”. Wielu z nas wie, że mamy rocznice królewskie, choć nie związane z Jagiellonami. Ale nie wielu z nas kojarzy, że Wiktor w kilku dużych odcinkach serialu „Korona Królów” grał Władysława III Jagiellończyka, a teraz gra w jednym z teatrów warszawskich w legendarnym „Hair”. Dlatego pomyślałem sobie, żebyśmy posłuchali dwóch utworów Wiktora „unplugged” – zaprosił radnych na minikoncert radny.
Wiwi Wiktor Bałtaki solo z gitarą zaprezentował dwie swoje najnowsze kompozycje. To tegoroczny maturzysta z I LO w Gnieźnie. Wydał już dwa niezależne albumy w stylach pop, rock i alternatywnych, a za chwilę zaprezentuje już trzecie swoje wydawnictwo. Jego wystąpienie wywołało słuszny zachwyt wśród radnych i zaproszonych gości. Charyzma muzyka, talent i jego skromność niebawem przeniosą go w inny wymiar kultury i takie kameralne spotkanie na posiedzeniu komisji radnych miejskich, będzie już trudne do powtórzenia. Wiktorowi życzyć należy prostej drogi w karierze i dobrych ludzi na niej spotkanych, a Gnieznu trzeźwości i skrupulatności w docenianiu młodych talentów, które w mieście są. Można im pomóc zawczasu. Może dzięki właśnie takim występom jak ten na komisji?