Już w najbliższy weekend u podnóża gnieźnieńskiej archikatedry rozłoży się namiotowe miasteczko, a to oznacza, że do starego słowiańskiego grodu przybędą kupcy, rzemieślnicy, wojowie z całego kraju, by wspólnie świętować i celebrować kulturę i historię! Przed nami dwa dni emocjonujących walk wojów, warsztatów dla najmłodszych, wróżb szeptuch, strawy i napitki, zmagań łuczniczych i wielu, wielu innych. Hasłem przewodnim wydarzenia będzie poselstwo do Rzymu. Impreza potrwa w dniach 27-28 lipca.
Z Kroniki minionego tysiąclecia: „Po Kupale roku 1024, przesławny książę nasz Bolesław, poselstwo naszykował i kazał do Rzymu śpieszyć. Poselstwo słał ku papieżowi Janowi, co stolicę apostolską po Benedykcie objął by koronę królewską dla siebie wyjednać. Znienawidzony cesarz Henryk II, co zawadą do koronacyji był zaległ wreszcie w krypcie, tedy poselstwo Bolesławowe zmyślnym było, by korony dopilnować a nie jak dawnymi czasy na przepadek do Stefana Węgierskiego czy innego władcy odesłano… Poselstwo owo zostało gromadnie odprowadzone i pożegnane przez mieszkańców grodu Lecha a gdy już z oczu wszystkim zniknęło powrócili wszyscy do swych zajęć a życie grodu toczyło się dalej swym torem…”. W oczekiwaniu na wieści z Rzymu zatem będzie toczył się żywot piastowskiego Gniezna. To chwila, by spróbować strawy dawnych Słowian, przyjrzeć się wytworom ich rękodzielnictwa oraz rzemieślniczych umiejętności. – Koronację Królewska zaczniemy barwnym korowodem w sobotę, w samo południe – zaprasza na imprezę Łukasz Muciok, zastępca prezydenta Gniezna. Jak podkreśla, z wielu wydarzeń zawartych w programie festiwalu, osobiście czeka na sobotni koncert na placu św. Wojciecha, który będzie całym centrum Koronacji Królewskiej. – Dla gnieźnian i turystów wystąpi zespół Zazula. Łączy on folk z nowoczesnymi brzmieniami. Współpracowali oni m.in. z Enejem czy Kalush Orchestra – zwycięzcą Eurowizji w 2022 roku. Na pewno będzie to ciekawe przeżycie dla wszystkich słuchaczy – zaprasza wiceprezydent.
Jakiekolwiek nie byłoby hasło przewodnie kolejnej edycji imprezy, ma ona swoje stałe punkty, bez której nie wyobrażamy sobie corocznych spotkań tego festiwalu. – To m.in. turniej łucznicy, bitwy wojów, widowiskowa woltyżerka konna czy maszyny oblężnicze w strefie dziecięcej – wymienia Marta Pacak, wicedyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury. Jak zapewnia, nikt z odwiedzających teren Koronacji Królewskiej nie powinien się nudzić. Na gości czekać będą warsztaty z przeróżnych dziedzin, np. robienia masła, a dla chętnych próbowania nowych smaków rozstawi się strefa gastronomiczna. – W tym roku mamy nowość w postaci strefy szeptuchy. Będzie w niej sporo wróżb, rozmów o tradycji i wierzeniach średniowiecznych, ale też nauka rozpalania ognia i pieczenia na nich podpłomyków – zdradza kolejny punkt programu. W niedzielę natomiast – finał turnieju łuczniczego o „Złoty Trzos Gnieźnieńskiego Grodu”. W roku ubiegłym wzięło w nim udział aż stu zawodników! Jeśli jednak ktoś nie czuje się na siłach, by wystartować w rywalizacji, będzie miał szansę spróbować tego sportu z instruktorem. Jednak zanim jeszcze nad wioską pojawią się pierwsze dymy z rozpalanych ognisk, w piątkowy wieczór 22 lipca, o godz. 19 w gnieźnieńskiej archikatedrze koncert dla miłośników muzyki organowej. „Koncert Koronacyjny” to ostatnie takie wydarzenie przygotowujące do przyszłorocznej tysięcznej rocznicy pierwszych koronacji królewskich w Gnieźnie. – Przy organach w małej kaplicy Łubieńskich zasiądzie Tomasz Padoł, główny organista bazyliki, a towarzyszyć mu będzie sopranistka Daria Wójcik, obdarzona wyjątkowym głosem – zaprasza Kamila Kozłowska z Miejskiego Ośrodka Kultury. W repertuarze m.in. Mozart, Lorenc czy Schubert.
