Skip to main content

Zdrowie

Gdzie najłatwiej znajdziemy kleszcza i jak się przed nim chronić? Radzi biolog z UAM

(fot. Pacjent.gov.pl)

Trwa sezon na kleszcze i choć wielu z nas zdaje się, że o tych pajęczakach wie bardzo dużo, to jednak ciągle warto douczać się i utrwalać dobrze znane nam fakty. Kleszcze to bardzo duże zagrożenie dla naszego zdrowia i często bagatelizujemy ich obecność w lasach. To błąd, który tylko w 2022 roku kosztował zdrowie aż blisko 95 tysięcy Polaków, którzy zachorowali przez kleszcze.

Choroby odkleszczowe to głównie borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. W 2022 roku, jak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia, do lekarzy POZ (Podstawowa Opieka Zdrowotna) zgłosiło się 95 tys. pacjentów z rozpoznaniem choroby odkleszczowej. Aż 99 proc. z nich to chorzy z rozpoznaniem boreliozy. Nie warto więc ryzykować i lepiej poznać swojego wroga, zanim on pozna nas. Profesor Jerzy Michalik pracuje w Wydziale Biologii UAM. Jak informuje naukowiec, kleszcz pospolity bardzo lubi miejsca wilgotne, najlepiej gdy wilgotność względna powietrza wynosi 75%. Ale nie oznacza to, że kleszcz jest aktywny tylko w czasie opadów deszczu lub tuż po nich. – Latem, podczas upalnych miesięcy z niskimi opadami, jego metabolizm ulega zahamowaniu a aktywność w poszukiwaniu żywicieli spada prawie do zera. Prowadzi to do gwałtownego spadku liczebności kleszczy, zwłaszcza w suchych borach sosnowych, gdzie promienie słoneczne łatwo docierają do dna lasu i powodują wysychanie warstwy ściółki, którą kleszcze wykorzystują, jako strefę buforową magazynującą wilgoć i chroniącą przed wysokimi temperaturami. Zdecydowanie lepsze warunki przetrwania zapewniają kleszczom lasy liściaste i mieszane z bogatym podszytem, gdzie jest duży opad ściółki, a liście drzew zacieniają dno lasu zmniejszając parowanie i w efekcie wzrasta wilgotność powietrza – zauważa profesor. Dlatego, jak podkreśla – w lasach liściastych i mieszanych ryzyko spotkania się z kleszczem zwiększa się. Kleszcze lubią też takie powierzchnie leśne jak rozkładające się drewno (kłody, pnie i gałęzie), które też absorbują wilgoć, stając się tym samym dobrym „lokum” dla tego zwierzęcia. Uważajmy siadając na nie!

Prof. Jerzy Michalik (fot. UAM)

Wiele osób mylnie twierdzi, że kleszcz może spaść na nas z drzewa. Teorię tę obala ekspert UAM. – Swoich żywicieli szukają na dnie lasu: samice kleszczy wspinają się najwyżej do wysokości kolana, a nimfy bytują w ściółce i niskiej roślinności. U osób dorosłych mniej więcej 70% wszystkich kleszczy wbija się w strefie od pasa w dół. Najczęściej są to nasze kostki, łydki, zgięcia kolan, pachwiny, brzuch, pośladki. W przypadku dzieci, ulubionym miejscem kleszczy jest rejon ich głowy, karku i barków – wymienia prof. Michalik. Jak się zatem chronić udając się do lasu? Biolog radzi, by najlepiej ubrać po prostu długie spodnie, skarpety i pełne obuwie. Możemy użyć też repelentów czyli środków odstraszających opartych na związkach chemicznych. Takie komercyjne produkty należy nanosić na obuwie i spodnie, a u dzieci dodatkowo na czapkę i koszulę. Ale nie musimy używać produktów sklepowych, bowiem pomóc nam mogą olejki czy pospolite rośliny. – Równie skuteczne w ochronie przed kleszczami są silnie pachnące olejki: eukaliptusowy, miętowy, lawendowy. Bardzo mocno działa pospolita roślina wrotycz oraz bylica piołun. Wystarczy ściąć kilka kwiatostanów, zmiażdżyć je albo pokroić i zalać alkoholem albo nawet zwykłą wodą i po przelaniu do atomizera kosmetycznego mamy gotowy własny repelent. Bez względu na zastosowane środki ochrony osobistej, po powrocie z miejsc obfitujących w kleszcze, konieczne jest zawsze dokładne sprawdzenie rejonów ciała szczególnie ulubionych przez kleszcze – podkreśla profesor Jerzy Michalik z Wydziału Biologii UAM. Nic jednak nie zastąpi poważnego podejścia do potencjalnego kontaktu z kleszczem i przygotowania się do niego zawczasu.

Tagi