Skip to main content

Pled Zepchlim na WETCUP

Po tenisie, przy muzyce. Pled Zepchlim – wyjątek w cover bandach

 | 
Pled Zepchlim zagrali w CK „eSTeDe”

Weterynarze potrafią świetnie się bawić i to przy dobrej muzyce. Przy okazji XII edycji Mistrzostw Polski Lekarzy Weterynarii w tenisie, które odbywały się w Gnieźnie w dniach 15-16 czerwca, jako podsumowanie pierwszego dnia zawodów zaproszono wyjątkowy tribute band. Pled Zepchlim to bowiem wyjątek wśród wielu tzw. cover bandów, który nie musi reinterpretować twórczości zespołu, którego dzieła gra, ani też nie traci kompetencji do gry „jeden do jednego” pierwowzoru.

Tradycją jest, że wieczór rozgraniczający dwa dni tenisowej kompetencji Mistrzostw Polski Weterynarzy, okraszany jest dobrym muzycznym brzmieniem. WETCUP to impreza od lat związana z Gnieznem, a to za sprawą Zbigniewa Dzionka, tutejszego lekarza weterynarii, miłośnika gry w tenisa i słuchania dobrych rockowych brzmień. Od 12 lat organizuje on branżowe zawody tenisowe, które są okazją nie tylko do towarzyskiego i sportowego spotkania, ale też wspólnej zabawy przy dobrej muzyce. W tym roku muzyczny gość zagrał (nie tylko dla weterynarzy) niedaleko areny mistrzostw – kortów Gnieźnieńskiego Klubu Tenisowego, w Centrum Kultury „eSTeDe”. Pled Zepchlim to jeden z wielu cover bandów, czyli zespołów grających twórczość innego wykonawcy, ale to, że jest ich na rynku wiele, nic nie ujmuje akurat pledom. To absolutny wyjątek, bowiem wywodzący się z Torunia muzyczny projekt prezentuje poziom nieosiągalny dla wielu cover, czy też tribute bandów. Tu zazębia się świetne przygotowanie instrumentalne piątki muzyków, oraz wokaliza Łukasza Panfilaka – o głosie niemal identycznym jak lider Led Zeppelin, którego twórczość pledzi grają – Roberta Planta.

Pled Zepchlim nie musi, tak jak inne podobne bandy, zmuszać się do rearanżacji oryginałów. Oni mogą bez cienia zażenowania grać Zappelinów tak, jak brzmią oni na płytach. Wszystko brzmi autentycznie, co potwierdza obiegową opinie, że w Europie prawdopodobnie nikt nie gra tak dobrze brytyjczyków jak właśnie oni. Wiesław Kryszewski (na co dzień Open Blues, Nocna Zmiana Bluesa) z gitarą elektryczną wyczynia to, na co ma ochotę. Bez wątpienia to jeden z najlepszych gitarzystów w Polsce, a w połączeniu z mocną i zgraną sekcją rytmiczną (Bobo Ryszewski – bas, Piotr Vysol Wysocki – bębny) i klawiszami Igora Nowickiego, budują oni przekonujący muzyczny obraz tego, co w 1968 roku zaczęli robić Brytyjczycy. Bisowany koncert w wypełnionej po brzegi sali „eSTeDe” to najlepsza rekomendacja, że Pled Zepchlim grają bezkompromisowo, a zaproszenie ich do Gniezna po raz drugi (wcześniej grali w 2017 roku) było świetnym posunięciem organizatorów WETCUP.

Tagi