Skip to main content

Inwestycje drogowe

Wstydliwe rondo z klocków do przebudowy

Jedna z żartobliwych grafik (fot. Łukasz Frankowski)

Powstawały o nim śmieszne memy, wiceprzewodniczący wrzesińskiej rady kpił, że wygląda jak okop strzelniczy w krajach afrykańskich, a niewprawieni kierowcy przestawiali swoimi samochodami tworzące jego środek betonowe zapory. Rondo im. Gnieźnieńskich Olimpijczyków nosi dumny patronat, ale jego wygląd od lat jest dla miasta zwykłą porutą. To ma się w końcu zmienić. Powiat zamawia dokumentację na przebudowę skrzyżowania.

Za nim kolizyjne skrzyżowanie ulic Wrzesińskiej i Witkowskiej zamieniło się w rondo, wniosek o nadanie mu nazwy złożyli członkowie Gnieźnieńskiego Klubu Olimpijczyka. Zmiana choć kosmetyczna, była jednak rewolucyjna. Wymalowano nowe pasy, wymieniono oznakowanie, ustawiono betonowe zapory i kierowcy od 6 maja 2011 roku zaczęli w tym miejscu jeździć okrężnie. Otwarcie „ronda” zorganizowano z wielką pompą, godną otwarcia wielkiej i ważnej budowli. Prezydent Jacek Kowalski przyjechał na uroczystość karetą. Już tego samego dnia zapewniano, że jest to rozwiązanie tymczasowe, ale jak do tego przywykliśmy, „tymczasówki” w Polsce trzymają się najdłużej. Niedawno „rondu” strzeliło 13 lat „służby” w bezpiecznym komunikowaniu kierowców na newralgicznym skrzyżowaniu dróg.

22 maja Powiatowy Zarząd Dróg ogłosił przetarg na dokumentację projektowo-kosztorysową przebudowy ronda im. Gnieźnieńskich Olimpijczyków. To pierwszy krok do odmiany wizerunku tego wstydliwego miejsca. Firma, który wygra przetarg na stworzenie dokumentu będzie miała 11 miesięcy. Dopiero po jego odbiorze powiat gnieźnieński będzie mógł przystąpić do przetarg na prace remontowe.

Tagi