Kłopotliwa inwestycja
Dziury w nowej bieżni lekkoatletycznej. Wiceprezydent: „Sporządzimy ekspertyzę”
Mimo, że nowa bieżnia lekkoatletyczna na stadionie przy ul. Strumykowej ma niespełna pół roku, to już w kilku miejscach ją połatano. Co dalej z tym bublem?
O sytuacji grupę miejskich radnych poinformowali trenujący na obiekcie biegacze. Na wysokości ławek rezerwowych stadionu miejskiego pojawiły się łaty zakrywające dziury. Bubel czy niewłaściwe użytkowanie? – pytają. W tej sprawie radni Olga Gandurska, Artur Kuczma i Angelika Ślachcińska zwrócili się z oficjalnym zapytaniem do Prezydenta Miasta. Dostali odpowiedź, że sprawa będzie wyjaśniana i w tym celu spotkają się przedstawiciele wykonawcy i magistratu. Do sprawy powrócił na Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska radny Arkadiusz Masłowski. – Co tam się dzieje? Wiem, że na bieżąco to jest łatane i klejone, no ale rodzi się pytanie: co dalej? – pytał Joannę Śmigielską, wiceprezydent miasta. Jak zapewnia przedstawicielka magistratu, bieżnia jest atestowana, a by poznać przyczyny powstawania w niej dziur, powstać ma ekspertyza. Jak dodaje J. Śmigielska, nikt do czasu jej poznania, nie zabroni biegaczom biegać, szczególnie w butach z kolcami, bo i takie obostrzenia miały się pojawić. – Czy to błąd wykonawcy, czy może towaru? Ekspertyza to wykaże, ale tak nie powinno być – podkreśla i przypomina, że inwestycja jest objęta gwarancją. Na ten moment wiceprezydent nie wie, kiedy ekspertyza będzie sporządzona.