Miejskie nieruchomości
Miejskie budynki za darmo dla ANS? Część radnych patrzy na Kasyno i ma wątpliwości

O przekazanie Akademii Nauk Stosowanych kolejnych miejskich nieruchomości, zwrócił się do władz miasta rektor tej uczelni. Tym razem wyraził chęć przejęcia 9 kolejnych działek, a na nich znajdują się drogi, place oraz długi budynek dawnej stajni z ujeżdżalnią, który w 2008 roku uległ częściowemu spaleniu. Miejscy radni nie mają wątpliwości, że uczelnię w rozwoju należy wspierać, ale część z nich wytyka jej władzom, że inne przekazane jej przez miasto nieruchomości niszczeją i wyciągają raport NIK z 2023 roku, który odsłania kulisy zarządzania nieruchomościami przez szkołę wyższą.
Ulokowanie w Gnieźnie w 2004 roku nowej wyższej uczelni technicznej było wielkim wydarzeniem. Zabiegało o jej powstanie całe gnieźnieńskie środowisko społeczno-polityczne, a nie miałoby to miejsca, gdyby nie baza lokalowa. Na ten cel miasto przekazało własne nieruchomości w dawnych koszarach przy ul. Wrzesińskiej. Po ponad 20. latach większość z nich wygląda wspaniale i tworzą namiastkę prawdziwego uniwersyteckiego kampusu. Teraz ANS chce przejąć drogi i na wpół spalony budynek warsztatowy, w którym chce ulokować gabinety rehabilitacyjne, potrzebne do rozwoju tego kierunku. Władze miejskie nie robią tu przeszkód i wskazane nieruchomości, na których utrzymanie i tak nie mają środków i pomysłu, chętnie oddadzą uczelni, ale tu potrzebna jest zgoda radnych. Ci, podczas ostatniej sesji miejskiego samorządu, nie mieli wątpliwości, że uczelnię trzeba wspierać. Jej funkcjonowanie jest dla Gniezna strategiczne. To „kuźnia” kadr, m.in. dla pielęgniarstwa i rehabilitacji. Kierunki kształcenia są tutaj chwalone za ciągłe dostosowywanie ich do potrzeb rynku pracy. Ale mimo to, część radnych wykazała szereg wątpliwości co do tego, jak ANS gospodaruje swoim mieniem, które otrzymuje od miasta. Radny Paweł Kamiński wytknął, że uczelnia posiada kilka nieruchomości, których nie wykorzystuje na cele dydaktyczne, a wcześniej wynajmowała je komercyjnie i uzyskała z tego dochód w wysokości ponad 1,3 mln złotych. Radny zaprezentował raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym zawarto szereg zastrzeżeń pod adresem ANS. „Przemiany” pisały o tym szeroko w lipcu 2023 roku. (dalszy ciąg pod zdjęciem)

Co znalazło się w raporcie? W ANS nie zapewniono w pełni bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i kształcenia wynikających z przepisów prawa oraz nie zostały w pełni zapewnione warunki dostępu do wymaganej i zalecanej literatury (podobnie jak w innych skontrolowanych ośrodkach akademickich tego typu). Na uczelni pozyskane środki z dotacji i subwencji nie zawsze były wydatkowane w sposób prawidłowy, a w przypadku subwencji inwestycyjnej, także zgodny z przeznaczeniem. NIK wytykał uczelni nieprawidłowe wywiązywanie się z obowiązków sprawozdawczych w zakresie operacji finansowych, wykorzystywanie obiektów budowlanych niezgodnie z przeznaczeniem (sala wykładowa jako magazyn), zły stan techniczny („dwa budynki były użytkowane w sposób zagrażający bezpieczeństwu ludzi i mienia”) i estetyczny części z nich. I właśnie m.in. do tych uwag wrócił na sesji radny. Wskazał tu ciągle nieremontowany budynek dawnego kasyna, który miał być rektoratem, a wygląda jak ruina. Dodał do tego halę sportową, która miała być remontowana, co się jednak nie stało. – Bądźmy ostrożni. Najprościej jest coś porozdawać – mówił i apelował o weryfikację działań uczelni, zanim odda się jej miejski majątek. – To pokazuje, że nie mamy kontroli nad tym wszystkim – dodał. Część radnych opozycyjnych dziwiła się też, że przed podjęciem decyzji przez radnych o przekazaniu mienia uczelni, nie spotkał się z nimi jej rektor. Radne Krzymińską i Szalaty takie sugestie oburzyły, by rektor pojawiał się na sesji samorządu w takiej sprawie, ale w czerwcu 2021 roku rektor osobiście prosił radnych na sesji o przekazanie 7 nieruchomości (m.in. kasyna i hali sportowej) obiecując: „Nie lubię marnotrawstwa. Na pewno będę dbał o te obiekty” – mówił wówczas.
Radny Paweł Kamiński zwracał uwagę, że skoro uczelnia nie gospodaruje niektórym majątkiem przekazanym jej przez miasto, to może lepiej zrobiłoby to samo miasto. Jan Budzyński apelował, by nie zarządzać majątkiem ANS za jej rektora. Zwrócił uwagę, ile tej uczelni udało się zrewitalizować obiektów. – Dobrze, że rektor myśli o przyszłości – chwalił pomysł tworzenia gabinetów rehabilitacyjnych przez uczelnię i plany jej rozwoju. Wtórował mu radny Łukasz Kaszyński. – W uzasadnieniu uchwały jest wpisane, że obiekty mają służyć rozwojowi szkoły. Miejmy zaufanie do władz miasta – apelował. Także Tomasz Dzionek zwrócił uwagę, że nie ma alternatywy. – Miasta na remont obiektów nie stać i nikt by ich i tak nie kupił – stwierdził. – Byłoby idealnie, gdyby do aktu notarialnego mógł zostać wpisany cel na który nieruchomość zostaje przekazana i termin do którego ma zostać wyremontowana. Niestety, ale kodeks cywilny nie pozwala nam na warunkowe przeniesienia prawa własności i nie możemy takich zapisów robić – podsumowała Joanna Śmigielska, wiceprezydent miasta. Obiecała natomiast, że miasto będzie monitorować co się z przekazanymi obiektami dzieje. Ostatecznie w głosowaniu za przekazaniem nieruchomości było 19 radnych, 2 się wstrzymało i 1 był przeciwny.