Pojezierze Gnieźnieńskie
Zanikanie wielkopolskich jezior: Samorządy apelowały – doszło do spotkania i porozumienia
„Nie ma już czasu, a instytucje odpowiedzialne za ratowanie jezior Powidzkiego Parku Krajobrazowego nie robią wystarczająco wiele, by je ratować i wykorzystać do tego ratunku przygotowane już duże europejskie środki, które mogą przepaść”. Tak niedawno wielkopolskie samorządy apelowały do najwyższych władz rządowych o podjęcie pilnej interwencji w sprawie ratowania zasobów wodnych wschodniej Wielkopolski. Sytuacja jest dramatyczna, a ciągle nie dochodzi do obiecanego zalewania wodą odkrywki Jóźwin II B, co zatrzymałoby opadanie lustra wody w naszych jeziorach.
Jeziora wschodniej Wielkopolski znikają. Jak udowadniają mieszkańcy, poziom lustra wody w Ostrowie (jez. Powidzkie) obniżył się w zeszłym roku o 35 cm. To dramat, a przecież padały w ostatnich latach szumne zapowiedzi, że cały proces jest odwracalny, problem jest dostrzeżony i jego realizacja jest w toku. Po kilku latach samorządowcy mieli już dość. Ubytek wody w ich jeziorach to dramat dla lokalnej gospodarki i ekosystemów. Zarzucili oni Wodom Polskim brak, albo zbyt mało intensywne działania mające doprowadzić do ratowania jezior i ekosystemów w Powidzkim Parku Krajobrazowym. Jak mówił niedawno dla Polsat News Jakub Gwit, wójt gminy Powidz, ale też prezes Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego, z powierzchni tego obszaru zniknęło już 800 hektarów jezior, a w niektórych jeziorach lustro wody obniżyło się o 6 metrów! Pod koniec października zeszłego roku, samorządowcy z Wielkopolski powiedzieli „sprawdzam” wszystkim zaangażowanym stronom, które zobowiązały się wspólnie działać na rzecz odbudowy zasobów wodnych w jeziorach. I wystawili im już nawet nie żółtą, ale może i czerwoną kartkę. Najbardziej wytykali fakt, że do tej pory nie zapełniono przerzutem wody do zbiornika pokopalnianego Jóźwin II B. Mogłoby to uratować wiele jezior, ale to ciągle nie następuje. Samorządowcom odpowiedziały Wody Polskie, które broniły się, że nie wszystko jest od nich zależne i są gotowe działać (i działają na miarę możliwości) dla wspólnego naszego dobra.
Dramatyczne apele samorządów doprowadziły do szerokiego spotkania w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu. 13 stycznia spotkały się w nim m. in. Paulina Hennig-Kloska, Ministra Klimatu i Środowiska, Joanna Kopczyńska, Prezeska Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie i Piotr Otawski, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, a także Dyrekcje Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej w Poznaniu i Bydgoszczy oraz Starostowie Powiatów, Wójtowie i Burmistrzowie Gmin należących do Stowarzyszenia Powidzkiego Parku Krajobrazowego, któremu przewodniczy Jakub Gwit, Wójt Powidza. – Ważne, że wszyscy uczestnicy spotkania mają świadomość faktu, że Jeziora Powidzkiego Parku Krajobrazowego wysychają i trzeba ratować te najczystsze przepiękne jeziora: Powidzkie, Niedzięgiel, Budzisławskie czy Wilczyńskie – powiedział Jacek Bogusławski, Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Jednym z elementem rozmów było ratowanie środków europejskich, które przygotowano dla tego celu. To projekt pn. „Zwiększenie retencji i odbudowa zasobów wodnych terenów pogórniczych na obszarze Wielkopolski Wschodniej”, który jest planowany do realizacji ze środków Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji w ramach Programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021-2027, jako jedna z inwestycji strategicznych. Na jego realizację zostały zabezpieczone 84 mln zł, przy pierwotnie zakładanej całkowitej wartości projektu wynoszącej 120 mln zł na realizację 25 zadań.
Przedstawiciele Wód Polskich zapewnili, że prowadzą bardzo intensywne działania, by w pełni te środki wykorzystać. „Wody Polskie mają być gotowe z fiszkami projektowymi przed upływem I kwartału tego roku. Te zapewnienia napawają optymizmem co do możliwości wydatkowania części środków pochodzących z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Przypomnijmy jednak, że jak zaznacza Instytucja Zarządzająca Programem Fundusze Europejskie dla Wielkopolski, ze względu na restrykcyjne wymagania dotyczące terminu kontraktacji i wydatkowania, te środki można zabezpieczyć najdłużej do końca 2025 r. Po upływie tego terminu, jeśli nie będzie pewności co do możliwości realizacji powyższych zadań inwestycyjnych w obecnej perspektywie finansowej UE, środki niewykorzystane na realizację tego projektu będą musiały zostać przesunięte na inne cele” – przestrzega jednak w komunikacie Urząd Marszałkowski, gospodarz spotkania. Właśnie ta obawa, czy środki nie przepadną i walka z malejącymi zasobami wodnymi wschodniej Wielkopolski nie okaże się całkowitą klapą, interesowała zebranych. Co jednak istotne, wszystkie zainteresowane strony postanowiły zakasać rękawy i mimo emocjonalnych rozterek i nawet ostatniej nieufności, działać maksymalnie, by ratować jeziora. Dlatego wszyscy sygnatariusze listu intencyjnego z 8 listopada 2022 roku potwierdzili konieczność jego aneksowania oraz weryfikacji listy projektowej i podziału zadań i przygotować wstępny kosztorys ich realizacji. Ten aneks ma być gotowy do końca stycznia. Wtedy jeszcze raz wszystkie strony będą miały szansę go podpisać i walczyć o nasze środowisko dalej. – „Zrobiliśmy istotny krok w kierunku przywrócenia porozumienia w sprawie realizacji projektu ratowania zanikających jezior Pojezierza Gnieźnieńskiego. W ciągu kilkunastu dni wypracowane porozumienie zostanie przelane na papier, by na nowo rozdzielić zadania i określić sposób finansowania niezbędnych inwestycji. Powidzki Park Krajobrazowy to ogromna wartość dla wielkopolski, dla mieszkańców, dla turystów, dla gmin. To porozumienie musi zostać zrealizowane. Działamy, by wypełnić nasze zobowiązania i nadrobić stracony czas” – skomentowała spotkanie minister Paulina Hennig-Kloska.