Skip to main content

Nasze zdrowie

Droga do dobrostanu

Asia Ryczkowska w „Jedenastce” (fot. archiwum J. Ryczkowska)

Weszliśmy właśnie w okres zimy. Przez wielu z nas jest on ciężko znoszony. Przemęczenie, brak naturalnego światła i szybko zapadający zmierzch, są elementami, które skutecznie zniechęcają nas do jakiejkolwiek aktywności. Myślimy już tylko o wiośnie, ale do niej jeszcze kilka miesięcy. Jednak możemy poprawić jakość swojego życia w tym czasie za pomocą prostych metod.

Joanna Ryczkowska poprawą dobrostanu wewnętrznego i zewnętrznego człowieka zajmuje się od kilku lat. Poznanie metod naturalnego dojścia do równowagi było dla niej odkryciem, które polepszyło jakość jej życia, a także pomogło poradzić sobie z depresją i własnym zdrowiem. Podążając tą drogą pomogła już wielu osobom za pomocą prostych ćwiczeń poprawić sobie nastrój, odzyskać równowagę, której tak wielu z nas potrzebuje. – Podniosłam się na duchu i w zdrowiu – podkreśla dziś. Spotykamy się w „Jedenastce” – miejscu pełnym energii w samym centrum Gniezna. – Na co dzień jestem fotografką, ale kiedy odkryłam to miejsce, dało mi ono ogromną przestrzeń. Zaczęłam je rozwijać – pokazuje mi uroki mieszkania w starej kamienicy. Dziś jest to miejsce kreatywnych zajęć dla dzieci i warsztatów dla kobiet. Tutaj można zapoznać się z technikami oddechowymi czy stać się częścią kręgów kobiet – wspólnoty wzajemnego zrozumienia i rozwoju. Istotną częścią „Jedenastki” (nazwa pochodzi od numeru mieszkania) jest poznawanie technik oddechowych. To trudne, ale niezwykle wydajne ćwiczenie, które szybko potrafi polepszać własny dobrostan. Tak zapewnia Asia, dla której spotkanie się z tą metodą było rewolucyjnym odkryciem. – To był konkretny proces, którego nie mogę porównać do niczego innego, co wówczas doświadczyłam – nie kryje ekscytacji. Jak mówi – uzdrowienie siebie może przyjść z ciała, a niekoniecznie z głowy. Praca z umysłem jest świetna i daje wspaniałe efekty, ale jak podkreśla – wgląd we własne ciało przez oddech – jest niesamowitym przeżyciem.

Jak mówi Asia – metod pracy z oddechem jest wiele. – Pierwszy oddech znajdujemy np. na jodze. On uczy nas wyciszenia. To pierwsza mała iskierka. Pracując głębiej możemy mocniej stymulować nasz układ nerwowy oddechem. Oddech jest zupełnie pierwotny, ale my o tym zapominamy – dodaje. Oddech może uzupełniać różne formy pracy nad sobą. Jedna sesja oddechowa składa się z trzech etapów i trwa ok 2,5-3 godzin, z czego samo oddychanie zajmuje ok. 20 minut. Reszta czasu to przygotowanie ciała, a nawet tylko próba jego przygotowania. – Niektórzy przychodzą na zajęcia tak spięci, że nie mogą odpocząć. Następnie przechodzimy oddechami przez cztery żywioły – cztery typy i szybkości oddechu. A następnie jest medytacja. Ona jest uwieńczeniem – przedstawia cały proces Asia. W świadomym oddychaniu bardzo ważne jest zachowanie cykli, stosowanie przerw. – Człowiek musi tylko oddychać, a ja pomagam mu zachować odpowiednie czasy. Jestem takim suflerem, który podpowiada im, co mają robić – śmieje się Joasia. Czy terapia dobrostanu przez oddychanie jest dla każdego? Otóż okazuje się, że nie. J. Ryczkowska zaznacza, że osoby z chorobami układu krążenia powinny dbać o bezpieczne ciśnienie krwi, a przy niektórych formach ćwiczeń to ciśnienie może delikatnie wzrastać. Kobiety w ciąży mogą podjąć takie zajęcia, ale w ograniczonym zakresie. Asia pracuje też z osobami pełnoletnimi. – Ale poza tym to każdy może spróbować tej przygody. W najgorszym razie, po takich ćwiczeniach ktoś wyjedzie po prostu bardzo głęboko zrelaksowany i będzie unosił się 20 cm nad ziemią przez 3 dni – uśmiecha się i zapewnia, że oddechem możemy nabrać odwagi do wprowadzenia zmian w życiu i w sobie samym. – Oddech to podróż, w której nigdy nie wiesz co się wydarzy – zachęca.

W „Jedenastce” (fot. archiwum J. Ryczkowska)

Ale w „Jedenastce” Joanna Ryczkowska nie tylko pomaga ujarzmić i wykorzystać oddech dla poprawy swojego stanu. Swoją przestrzeń znajdują tu dzieci. – Poświęcam im maksymalną uwagę, dlatego pracujemy w małych grupkach. Wyklejamy, wycinamy, dużo przerabiamy rzeczy z recyklingu. Bawimy się w ćwiczenia plastyczno-artystyczne. Czasami całe pomieszczenie wyklejamy folią i bawimy się w żywioły! Wtedy ręce i stopy idę w farbę i zabawa nie ma końca – śmieje się. Na zajęcia obecnie uczęszczają dzieciaki w wieku 6-13 lat. Jak podkreśla, zabawy jako organizatorka nie hamuje, stąd zajęcia trwać mogą i kilka godzin. Ale spotkania z dziećmi stały się pomysłem na spotkania dorosłych kobiet. Im też brakuje czasu na rozmowy. Stąd powstały w „Jedenastce” kręgi kobiet. – To czas po prostu dla nas, kobiet. Żeby napić się pysznej herbaty. Przecież nam też należy się trochę skupienia i uwagi. To żadna tajemnica. Dziewczyny przychodzą i są! Są ze sobą i to jest takie piękne. Staram się za tymi drzwiami stworzyć im tak przytulną przestrzeń, by mogły na kilka chwil zostawić swoje problemy i życie doczesne. One są tutaj królowymi – podkreśla. Z tych kręgów kobiet powstały warsztaty dla nich dedykowane. To tzw. „sabaty”. – Przekornie chcę to słowo odczarować. Łączy się z nim słowo „szeptucha”, czyli kobieta, która wie. Razem tworzymy coś innego. Np. łapacze słońca, mandale, kolaże, dekoracje. Słuchamy muzyki i stosujemy „babskie pogaduchy” – śmieje się gospodyni miejsca. Zupełną nowością „Jedenastki” jest poznawanie cudownych właściwości ziół polskich. Dla Asi to fascynujący i ciągle nieodkryty dla ogółu temat. – To nasze naturalne wzmacniacze. One naprawdę działają, o czym przekonuję się cały czas – mówi. „Jedenastka” to miejsce pełne ciepła i dużej energii. Jak zauważa Asia Ryczkowska, to miejsce cały czas ewoluuje. Zmienia się wraz ze spotykanymi tutaj ludźmi. Jej marzeniem jest, by stworzyć jeszcze więcej przestrzeni dla ludzi i by „Jedenastka” mogła wyjść na łono natury. I to być może niebawem się spełni.

Asię i jej świat znajdziecie na facebooku oraz na www.jedenastkatotu.pl

Tagi