Skip to main content

GOSiR

Czy korzystanie z basenu było powszechnie dostępne?

(fot. GOSiR)

Gnieźnieński amator sportu i rekreacji przychodzi na basen popływać, a tu… wszystkie tory dużej niecki zajęte przez grupy zorganizowane. Taka sytuacja według NIK zdarzała się na obiekcie przy ul. bł. Jolenty dwa razy w tygodniu przez niecałą godzinę. Czy na wielkopolskich basenach wszyscy klienci są traktowani równo i zgodnie z przepisami?

Poznański oddział Najwyższej Izby Kontroli przyjrzał się funkcjonowaniu czterem publicznym basenom w Wielkopolsce zarządzanym przez: Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji (operator pływalni Rataje i Chwiałka), Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji, Gnieźnieński Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Gminny Ośrodek Sportu w Suchym Lesie. Celem kontroli była ocena działań podejmowanych przez operatorów pływalni krytych, stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego, w zakresie zapewnienia powszechnego dostępu do swoich obiektów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że nie wszyscy chętni basenowej rekreacji mają niczym nieskrępowany dostęp do usług basenowych, świadczonych przez jednostki samorządowe. Jak wynika z wniosków pokontrolnych NIK – problem ograniczania dostępności basenów dla klientów indywidualnych jest niestety powszechny. Dochodziło bowiem w ostatnich miesiącach do takich sytuacji, jak w Poznaniu czy Swarzędzu, gdzie grupy zorganizowane zajmowały wszystkie tory basenów sportowych przez kilka godzin dziennie, a basenów rekreacyjnych nawet przez kilkanaście godzin! Takie działania w ocenie NIK są niezgodne z wymogami ustawy o gospodarce komunalnej („celem zadań o charakterze użyteczności publicznej jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności poprzez świadczenie usług powszechnie dostępnych”) i statutów samych pływalni („udostępnianie bazy sportowej odbywać się ma na równych zasadach, bez faworyzowania jakichkolwiek podmiotów”).

Na gnieźnieńskim basenie do dyspozycji mamy dużą nieckę z 6 torami pływackimi, nieckę rekreacyjną z wieloma dodatkowymi atrakcjami wodnymi, zjeżdżalnie oraz dwa jacuzzi. Jednorazowo z obiektu może korzystać 115 osób. Kontroler NIK przyjrzał się działalności GOSiR w prowadzeniu basenu za lata 2022-2024. Jak odnotowuje NIK, obiekt jest w pełni dostosowany do korzystania z niego osób niepełnosprawnych, zarówno ruchowo, jak i dla osób niewidzących. Co podkreślono w wystąpieniu pokontrolnym – basen w Gnieźnie cieszy się niesłabnącą, a nawet rosnącą frekwencją. O ile w 2021 roku z jego usług skorzystało ponad 86 tys. klientów, to już w 2023 r. było ich ponad 115 tys. W zeszłym roku pływalnia wygenerowała też 2,3 mln złotych brutto. Kontroler NIK zauważył, że w uregulowaniach wewnętrznych (regulamin pływalni) nie określono minimalnej liczby wolnych torów jaka powinna być zapewniona w celu zachowania dostępności obiektu dla klientów indywidualnych. Takich zaleceń nie wydał również Urząd Miejski. W czasie prowadzonych przez kontrolera oględzin pływalni (6 dni) zawsze przynajmniej jeden tor był wolny, co nie znaczy, że problem niedostępności nie występował. Zdarzało się bowiem, że w niektórych dniach i godzinach, wszystkie tory były zajęte z powodu lekcji w-f gnieźnieńskich szkół. Kontroler dopatrzył się także, że kontrole przewodów kominowych w obiekcie, były wykonywane przez osoby bez uprawnień.

Jak podsumowuje NIK w wystąpieniu pokontrolnym – mimo że zajęcie wszystkich torów dużego basenu nie miało charakteru ciągłego (jak np. w Poznaniu), to statut GOSiR mówi wprost, „że udostępnianie bazy sportowej zainteresowanym jednostkom i osobom (w tym szkołom i mieszkańcom) odbywa się na równych zasadach, bez faworyzowania jakichkolwiek podmiotów”. Nie spełniono tu też wymagań narzuconych przez ustawę o gospodarce komunalnej. NIK zasugerował GOSiR-owi, by zagwarantował stały dostęp do przynajmniej jednego toru pływackiego w ciągu dnia i wydał zalecenie, by kontrole okresowe budynków były dokonywane przez osoby posiadające uprawnienia budowlane.

Tagi