Dla jednych ta informacja będzie zaskoczeniem, dla drugich – zwłaszcza tych, którzy od lat śledzą życie samorządowo – polityczne powiatu gnieźnieńskiego i w ogóle kraju – potwierdzeniem tego, o czym nieoficjalnie mówiło się już od dłuższego czasu. Z początkiem tygodnia doszło do odwołania zarządu Gospodarstwa Rolno–Hodowlanego w Żydowie w osobach: prezes Małgorzaty Pietrzak – Sikorskiej i Mirosława Pruszkowskiego – członka zarządu. Jednocześnie powołano nowe władze.

Gospodarstwo Rolno Hodowlane Żydowo Spółka z o.o. z siedzibą w Żydowie powstało z dniem 1 stycznia 1994 roku w wyniku przekształcenia Gospodarstwa Rolnego Skarbu Państwa w Żydowie. Jest spółką państwową, więc – biorąc pod uwagę zmianę w rządzie po ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych – zmiany na stanowiskach zarządzających dla nikogo nie powinny być zaskoczeniem.

Małgorzata Pietrzak – Sikorska pełniła funkcję prezesa zarządu GRH Żydowo od trzech lat. Nie da się ukryć, że w tym czasie dużo się działo i wiele się zmieniło. W gospodarstwie prowadzone były remonty, rewitalizacji uległ park przy głównej siedzibie spółki. Sukcesywnie też wprowadzane były wszelkie innowacje i nowoczesne rozwiązania, które przyczyniły się do sukcesywnego rozwoju pod względem działalności rolniczej. Zmiany następowały także w należącym do spółki Stadzie Ogierów w Gnieźnie, które zajmuje się hodowlą, ale też oferuje wiele usług i rozwiązań dla pasjonatów koni. Najistotniejsze jest chyba jednak to, że Gospodarstwo zaczęło „wychodzić” do ludzi i otwierać się dla społeczności lokalnej. Zaczęto organizować wydarzenia, eventy i konferencje, często przy pomocy i współudziale m.in. instytucji i przedsiębiorstw z terenu powiatu gnieźnieńskiego. Małgorzata Pietrzak – Sikorska nigdy nie ukrywała, że jest związana z partią Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego – po wyborach parlamentarnych, po których doszło do zmiany władzy na szczeblu ogólnopolskim – nikogo nie powinna dziwić decyzja, dotycząca jej odwołania ze stanowiska prezesa. Tym bardziej, że w tegorocznych wyborach samorządowych Małgorzata Pietrzak – Sikorska skutecznie ubiegała się z ramienia PiS o mandat radnej w Radzie Powiatu Gnieźnieńskiego. – W życiu tak bywa, że coś się kończy, by mogło coś nowego się rozpocząć. Dobiegła końca misja, jaka została mi powierzona dokładnie trzy lata temu. Powołanie mnie na prezesa Gospodarstwa Rolno – Hodowlanego w Żydowie było bardzo ambitnym i ciekawym wyzwaniem zawodowym. Ten okres trzech lat to przede wszystkim okres dynamicznego rozwoju Gospodarstwa. Byłam czternastym prezesem, a jednocześnie pierwszą kobietą na tym stanowisku. To był bardzo dobry czas dla rozwoju Gospodarstwa. Wspólnie z Mirosławem Pruszkowskim, członkiem zarządu, starannie, z determinacją i konsekwencją realizowaliśmy strategię rozwoju Gospodarstwa. Zmiany, jakie nastąpiły w tym czasie to progres, którego nie doświadczyło ono przez wiele ostatnich lat – napisała Małgorzata Pietrzak – Sikorska w swoich mediach społecznościowych, dziękując jednocześnie wszystkim pracownikom, samorządowcom, społeczności lokalnej, partnerom biznesowym, organizacjom i instytucjom, z którymi w tym czasie współpracowało GRH. – Nasze odwołanie to nie koniec naszej aktywności w rolniczych tematach – zapowiedziała.

Małgorzatę Pietrzak – Sikorską na stanowisku prezesa Gospodarstwa Rolno – Hodowlanego w Żydowie zastąpi Janusz Winiarski, pełniący do tej pory funkcję zastępcy dyrektora Wydziału Środowiska, Leśnictwa i Rolnictwa w Starostwie Powiatowym w Gnieźnie. – Objęcie funkcji prezesa w Gospodarstwie jest dla mnie bardzo dużym wyzwaniem. Jest to Gospodarstwo z tradycjami i z wielkimi osiągnięciami, ale też z ogromnym poziomem produkcji – powiedział, komentując decyzję o powołaniu. Janusz Winiarski tak naprawdę wraca do Żydowa, ponieważ pracował tam na przełomie lat 80. i 90. w ówczesnym Kombinacie PGR Żydowo.

Skład nowego zarządu spółki uzupełni Bogusław Skotarczak, jako jego wiceprezes. Bogusław Skotarczak też powraca do Gospodarstwa. Przypomnijmy, 8 lutego 2016 roku dość nieoczekiwanie nastąpiło odwołanie ówczesnych władz spółki w osobach prezesa – Pawła Strzyżewskiego i członka zarządu – Bogusława Skotarczaka. Te wydarzenia wzbudziły pewną konsternację, zarówno w środowisku lokalnym, jak i wśród osób z zewnątrz. Przede wszystkim dlatego, że obydwaj panowie wraz z utratą stanowisk pożegnali się z pracą w gospodarstwie. Najbardziej bulwersujące i niezrozumiałe było wypowiedzenie wręczone Bogusławowi Skotarczakowi, który w środowisku społecznym – zarówno wśród pracowników GRH, jak i wśród lokalnej społeczności – uważany był za fachowca i osobę doświadczoną, od trzydziestu lat związaną z Gospodarstwem. Dzisiaj, po ośmioletniej przerwie Bogusław Skotarczak powraca. – Po ośmiu latach wracam do macierzy. Jestem z tego bardzo zadowolony – komentuje.