Skip to main content

Futsaliści w drodze po podium

KS zwycięski na zakończenie sezonu w Gnieźnie i powalczy o podium

 |  Materiał nadesłany  | 
(fot. Sportgniezno.pl)

W niedzielę, 14 kwietnia, w meczu 21. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Klubu Sportowego Gniezno podejmował drużynę LZS Dragon Bojano. Przed tym spotkaniem zespół z Bojana wciąż nie był pewny ligowego bytu, dlatego przyjechał do Gniezna w bardzo bojowym nastawieniu.

Drużyna z Kaszub była zresztą zawsze wymagającym rywalem dla biało-czerwonych. Pierwszy mecz tych zespołów rozegrany pod koniec listopada zakończył się remisem 4:4. Zgodnie z przewidywaniami goście od początku spotkania ruszyli do ataku. Gospodarze jednak spokojnie przetrzymali ten napór, a w 6 minucie zdobyli aż dwa gole. Najpierw dwójkową akcję Zbigniewa Barańczyka i Wojciecha Węgrzyna lewym skrzydłem zakończył strzałem tuż przy bliższym słupku ten drugi. Chwilę później w sytuacji „sam na sam” Piotra Bacha strzałem z piątego metra pokonał Mariusz Sawicki. Dwie minuty później na 3:0 podwyższył Mateusz Poltaszewski. Goście starali się odrabiać straty, ale bez powodzenia. Gnieźnianie ofiarnie grali w defensywie, a najgroźniejsze sytuacje „wyjaśniał” Marek Gonda. W 19 minucie po raz drugi na listę strzelców, uderzając z lewej strony boiska, wpisał się Mateusz Poltaszewski i do przerwy było 4:0.

Po zmianie stron LZS nadal walczył o odrobienie strat. Gnieźnianie długo utrzymywali piłkę na własnej połowie i ofensywnie grali głównie z kontry. Po jednej z takich akcji bliski ustrzelenia hat-tricka był Mateusz Poltaszewski. Otrzymując dalekie podanie na prawe skrzydło uderzył w pełnym biegu, ale trafił tylko w dalszy słupek bramki rywali. Tymczasem goście przeprowadzili w odpowiedzi szybki atak zakończony celnym strzałem z lewego skrzydła Filipa Krefta. Po utracie tego gola gnieźnianie bardziej zdecydowanie ruszyli do przodu. Kolejne okazje mieli Mateusz Poltaszewski, którego strzał obronił Michał Polaszek i Marcin Greser – trafiając w słupek. Minimalnie niecelnie w ostatniej minucie uderzył też Paweł Kadłubowicz, a po chwili kolejną sytuację „sam na sam” z bramkarzem przegrał Mateusz Poltaszewski. Ostatecznie gnieźnianie zwyciężyli 4:1 godnie żegnając się z własną publicznością w dobiegającym końca sezonie, który należy oceniać jako zupełnie udany.

Dzięki wygranej zespół Klubu Sportowego Gniezno awansował na czwartą pozycję w ligowej tabeli z dorobkiem 33 punktów. Na ostatni mecz sezonu gnieźnianie wyjadą w najbliższą sobotę do Białegostoku, gdzie zmierzą się z tamtejszym Futbalo. Stawką tego spotkania będzie trzecie miejsce w ligowej tabeli. Aby wskoczyć na podium KS Gniezno musi zwyciężyć różnicą co najmniej 3 bramek.

Radosław Kossakowski

Tagi